Kiedy w 2011 r. ogłoszono wyniki badań nad wismodegibem, prestiżowe czasopismo „New England Journal of Medicine" stwierdziło, że opracowanie tego leku to największy postęp w leczeniu podstawnokomórkowego raka skóry w historii. Ale dzieje tego leku są znacznie dłuższe, sięgają początku lat 80. ubiegłego wieku. Warto się im przyjrzeć, bo pokazują one, jak wielkim i długotrwałym wysiłkiem jest tworzenie leków i jak ważną rolę odgrywają w nim nie tylko farmaceuci, ale też naukowcy prowadzący badania podstawowe, którzy nie wiedzą nawet, że kiedyś wyniki ich dociekań będą ratowały ludzkie życie i zdrowie.
W roku 1980 Christiane Nüsslein-Volhard i Eric Wieschaus – dwoje niemieckich naukowców z Europejskiego Laboratorium Biologii Molekularnej w Heidelbergu – opublikowało badania przeprowadzone na muszkach owocowych. Badacze zauważyli, że embriony owadów, którym brakowało specyficznego genu, były przysadziste i pokryte wypustkami. Przypominały jeże, stąd naukowcy nazwali rzeczony gen hedgehog, czyli jeż. Naukowcy, wywnioskowali, że gen ten odpowiada za „zmysł orientacji" komórek. Jeśli się go zablokuje, komórki nie wiedzą, w którym miejscu organizmu się znajdują, gdzie mają przód, gdzie tył. Ten „zmysł orientacji" stanowił wcześniej wielką zagadkę dla biologów. Jak to się dzieje, że rozwój organizmu zaczyna się od grupy niezróżnicowanych komórek, a prowadzi do powstania wyspecjalizowanych tkanek, z których każda jest na swoim miejscu? – zadawali sobie pytanie. Badania naukowców z Heidelbergu przyniosły odpowiedź. Volhard i Wieschaus prowadzili swoje eksperymenty na bardzo szeroką skalę i odkryli jeszcze wiele genów odpowiedzialnych za to, jak i kiedy komórki się dzielą i różnicują.
Odkrywając gen hedgehog, Volhard i Wieschaus nie wiedzieli jeszcze, że ich badania doprowadzą do lepszego poznania mechanizmów powstawania nowotworów. Ale w drugiej połowie lat 80. związek między genami muszek i nowotworami zaczynał się uwidaczniać. Badacze nowotworów wzięli te geny pod swoje mikroskopy. W 1987 roku pokazali np., że gen kontrolujący rozwój skrzydeł u muszek jest niezwykle podobny do genu napędzającego wzrost nowotworu pęcherza.
W 1995 roku Christiane Nüsslein-Volhard i Eric Wieschaus otrzymali za swoje eksperymenty Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny. My jednak pójdźmy dalej tropem wismodegibu. Oto w latach 1989–1991 Brytyjczyk z Cancer Research UK w Oxfordzie prof. Phil Ingham w serii prac pokazał dokładny mechanizm działania genu hedgehog i kodowanego przez niego białka. Udowodnił, że gen nie jest aktywny w całym organizmie, ale w wąskim pasie komórek biegnących przez cały embrion. W zależności od odległości od tego centralnego pasma różne jest stężenie białka hedgehog i na tej podstawie komórki mogą ustalić, jak daleko od środka organizmu się znajdują. Ingham znalazł też gen, który odpowiada za umiejętność wychwytywania białka hedgehog (nazwany on został patched, czyli połatany) oraz za jego transport wewnątrz komórek (ten gen ochrzczono smoothened, czyli wygładzony).
Były to jednak wciąż badania na muszkach. Toteż w kolejnym kroku Ingham (wraz z naukowcami ze Stanów Zjednoczonych) zaczął szukać odpowiednika genu hedgehog u kręgowców. Udało mu się to. W sumie naukowcy znaleźli trzy różne rodzaje szlaku komunikacyjnego hedgehog.