Na prawo autorskie składają się uprawnienia osobiste i majątkowe. Te drugie odnoszą się jedynie do dzieł oraz ich fragmentów lub elementów, które są przejawem działalności twórczej o indywidualnym charakterze. Inspiracja zatem nie może naruszyć autorskich praw majątkowych, bo odnosi się z założenia do niechronionych części utworu.
Inaczej jest z uprawnieniami osobistymi, które zgodnie z art. 16 pr. aut. chronią nieograniczoną w czasie i niezbywalną więź twórcy z utworem, a w szczególności np. prawo do autorstwa utworu i prawo do rzetelnego wykorzystania utworu.
Co ważne, zgodnie z literalnym brzmieniem przepisu ochronie podlega nie utwór, ale więź twórcy z utworem, zaś katalog poszczególnych uprawnień osobistych jest otwarty. Można zatem wskazać, że do naruszenia autorskich praw osobistych może prowadzić każde zdarzenie, które narusza ową więź twórcy z utworem. I niekoniecznie musi ono odnosić się do uprawnień wprost wskazanych w art. 16 pr. aut.
W praktyce problematyczne są szczególnie sytuacje, w których powszechnie stosowany dotąd motyw lub zdanie zyskuje określone, mocne skojarzenia kulturowe – ze względu na wielką popularność utworu. Tak jak wspomniana postać eleganckiego mężczyzny pijącego martini czy zdanie „kobieta mnie bije". Czy można powiedzieć, że popularność serii filmów z agentem Jamesem Bondem lub filmu „Seksmisja" sprawia, że wykorzystanie samych motywów może naruszyć autorskie prawa osobiste?
Zgodnie z art. 1 pr. aut. wartość utworu nie ma znaczenia dla jego ochrony. Tak samo jest z jego popularnością. Nie może ona być przesłanką analizy danej sprawy pod kątem naruszenia przepisów prawa autorskiego. Jeżeli zatem inspiracja polega na wykorzystaniu takiego niechronionego, acz popularnego i jednoznacznie kojarzonego motywu, nie może być uznana za naruszającą autorskie prawa osobiste, chyba że narusza więź twórcy z utworem, z którego pochodzi.
Przy czym moim zdaniem ważne jest, by kryteria oceny naruszenia tej więzi były maksymalnie oddalone od psychicznych i subiektywnych przeżyć autora. Ustawodawca w art. 16 pr. aut. wskazuje przede wszystkim na uprawnienia odnoszące się do stanu faktycznego (np. f kto jest autorem utworu, a nie odczuć danej osoby w tym zakresie) lub oświadczeń woli autora (decyzja co do sposobu oznaczania utworu, decyzja o pierwszym udostępnieniu utworu publiczności). Nie przyznaje uprawnienia do dowolnego, autorytarnego blokowania zmian w utworze, wymaga jedynie, by nie naruszały one treści i formy utworu, ani nie prowadziły do jego nierzetelnego wykorzystania. Tak samo powinny być oceniane inne naruszenia więzi twórcy z utworem. Powinny bardziej odnosić się do jego cech, obiektywnej treści niż do stosunku psychicznego i uczuciowego twórcy. Godność i dobre imię autora, a także twórczość artystyczna są przecież chronione przez przepisy prawa cywilnego o dobrach osobistych. A nieuczciwe czerpanie z renomy może stanowić czyn nieuczciwej konkurencji.