Jeżeli pomysł liberałów stanie się rzeczywistością, migranci będą też zobligowani do napisania testu ze znajomości języka szwedzkiego. Nie jest to zresztą nowa inicjatywa. Koncepcja zdania egzaminu, by uzyskać szwedzki paszport, pojawiła się w kraju już kilkanaście lat temu, tylko nigdy nie została wdrożona. Zawsze bowiem większość ugrupowań była przeciwko testom jako stygmatyzującym. Brali ją też za zamach na imponderabilia polityki imigracyjnej.
Na fali ostatniego przypływu imigrantów nastąpiło jednak przewartościowanie i liberałowie tłumaczą, że poznanie języka i wiedza o wartościach społecznych służy integracji. Postulują też wprowadzenie tzw. kanonu demokracji , czyli „zbioru tekstów, które miały szczególne znaczenie dla rozwoju demokracji". Liberałowie nie podpierają jednak swojej idei żadnymi konkretami.
Według lidera liberałów Jana Björklunda w kraju różnice społeczne się pogłębiają. Jednocześnie powstaje nowa podklasa prekariatu złożonego głównie ze źle wykształconych uchodźców. Tej podklasie powodzi się znacznie gorzej niż Szwedom i dzieli ich od nich przepaść na rynku pracy, przepaść w edukacji, przepaść pod względem bezpieczeństwa, demokracji i wartości. W części swoich enklaw uchodźcy hołdują również wartościom bliskim ekstremizmowi. By zmniejszyć deficyt demokracji u prekariatu, liberałowie postulują wstrzymanie subwencji dla promujących ekstremizm organizacji i wprowadzenie dla azylantów obligatoryjnego nauczania, jak funkcjonuje szwedzkie społeczeństwo.
Tego, że integracji sprzyja znajomość języka, nikomu nie trzeba tłumaczyć. Ciekawe jest jednak połączenie wymogu testu z języka szwedzkiego z polityką łączenia rodzin. Partie stają się coraz bardziej stanowcze w precyzowaniu warunków sprowadzania bliskich uchodźców do Szwecji. Liberałowie postulują wprowadzenie tymczasowych kart pobytu zamiast stałych wiz. Stały pobyt uchodźca otrzymywałby dopiero, mając mieszkanie i stałe dochody. Istniałyby jednak wyjątki dla rodzin, które mają dzieci poniżej 18. roku życia i osób ze szczególnym prawem do ochrony.
Postaranie się o pracę stałoby się jednak ogromnym bodźcem dla imigrantów, a nie przeszkodą w osiedleniu. Co zaś jest kluczem do otrzymania pracy? Znajomość języka szwedzkiego. Przykłady z sąsiednich krajów świadczą o tym, że właśnie testy z języka stymulują wolę opanowania go. Egzaminy wprowadzone w innych krajach skandynawskich składają się z testu jezykowego i ze sprawdzianu wiedzy o realiach danego kraju. W Danii obejmuje on pytania o premierę filmu o gangu Olsena i stulecie spisania duńskich pieśni ludowych. A także pytania o rolę parlamentu, zadania sędziów i warunki zmiany konstytucji. Egzamin na otrzymanie obywatelstwa w Danii wzbudził w królestwie znaczne kontrowersje i zarzuty stawiania zbyt wysokiej poprzeczki nowym przybyszom.