Adwokaci o powierzeniu świadczenia bezpłatnej pomocy prawnej prawnikom z organizacji pozarządowych

Świadczenie pomocy prawnej powierzono znachorom, niedoświadczonym prawnikom z organizacji pozarządowych. Czy obywatele nie zasługują na profesjonalne wsparcie? – pytają prawnicy.

Publikacja: 11.07.2015 09:00

Adwokaci o powierzeniu świadczenia bezpłatnej pomocy prawnej prawnikom z organizacji pozarządowych

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Zaczniemy cytatem z Herberta Spencera, który pomimo upływu lat jest aktualny: „Głównym pytaniem, jakie zawsze powinien sobie zadawać mąż stanu, jest takie oto: Jaki typ ustroju społecznego zamierzam wytworzyć? Wszelako jest to pytanie, jakiego on sobie nigdy nie stawia. Mamy zamiar roztrząsnąć je tutaj za niego".

Niestety, obecny minister sprawiedliwości zamiast tego pytania zadał sobie inne. Co tu zrobić, aby wygrać kolejne wybory, i jak się przypodobać społeczeństwu? Wybór padł na biednych, bo to zawsze wdzięczny temat, a 2 miliony osób to znaczny elektorat. To jednak było mało i dodał młodych i seniorów oraz rodziny wielodzietne. Ich liczba robiła już wrażenie, więc na tym poprzestał.

Nadto minister stwierdził, że wolne społeczeństwo nie zasługuje na profesjonalną pomoc prawną, jedynie na jej pozory. Dlatego też postanowił powierzyć nieprofesjonalistom świadczenie pomocy prawnej, bo jeszcze społeczeństwo się wyedukuje i pozna swoje prawa. Znachorami mianował niedoświadczonych prawników, pracowników organizacji pozarządowych. Za ok. 35 proc. stawki adwokata/radcy mają świadczyć pomoc prawną, a resztę, czyli ok. 65 proc., oddać na koszty organizacji pozarządowych, czyli dyrektorów i ich asystentów, którzy z celem ustawy nie mają nic wspólnego. Taki podział kosztów deklarują w swoich opracowaniach same organizacje. Swoją drogą ciekawe, czy znachorzy będą zatrudnieni na umowach śmieciowych, bo jeśli na umowach o pracę, to obawiamy się, że stawka 63 zł (z VAT) za godzinę jest niewystarczająca.

Profesjonalista nie ma pojęcia

W dodatku to politycy będą decydować, który elektorat skorzysta z pomocy adwokata/radcy prawnego, a który będzie zdany na niedoświadczonych prawników. Uprawniony nie dostanie wyboru i miejsce zamieszkania postawi go w sytuacji gorszej lub lepszej. Czy to jest sprawiedliwe, ministrze?

Przypuśćmy nawet, że uprawniony ma szczęście i w jego rejonie kantorek z poradami obsługuje adwokat. Niestety, jest on specjalistą od prawa rodzinnego, a sprawa dotyczy ubezpieczeń społecznych i prawa pracy. Jego dyżur to dwa kolejne dni, potem przychodzi radca, ale on też się nie zna na prawie ubezpieczeń społecznych i prawie pracy. Co wtedy? Uprawniony nie otrzyma pomocy? Przecież adwokat/radca nie udzieli porady prawnej, jeśli o danej dziedzinie nie ma pojęcia. My, profesjonaliści, jesteśmy osobami odpowiedzialnymi, tym bardziej że na co dzień ponosimy ryzyko błędnej porady. Nie sposób zrozumieć, dlaczego rzekomy praktyk radca prawny piszący ustawę nie rozumie realiów dzisiejszego rynku usług prawnych, na którym nie ma już od dawna prawników od wszystkiego. Przyrównując to do lekarzy: czy można od chirurga naczyniowego wymagać, aby leczył alergię? To po prostu niepoważne i świadczy o lekceważeniu obywateli przez ministra sprawiedliwości.

Idąc dalej, jak same organizacje pozarządowe przyznają, wiedzy prawnej nie posiadają, specjalizują się tylko w poradnictwie obywatelskim. Należy zatem przypomnieć posłom i senatorom, że projekt ustawy brzmi: o nieodpłatnej pomocy prawnej, a nie o nieodpłatnym poradnictwie obywatelskim. Dzięki ustawie ma być świadczona pomoc prawna, a nie porady obywatelskie, a zatem udział organizacji pozarządowych w tym projekcie jest niezrozumiały. Zastawialiśmy się również, dlaczego wplątano w ten projekt organizacje pozarządowe oraz dlaczego minister z PSL tak aktywnie lobbował na rzecz udziału organizacji, podczas gdy nie jest to w jego kompetencjach.

Jest inny sposób

Zgodnie z informacją ze strony www.balcerowicz.com 10 proc. organizacji pozarządowych dysponuje 82 proc. funduszy będących w całym sektorze. A zatem prawie pewne jest, że ok. 50 mln zł trafi do tych 10 proc. organizacji wybranych wskazaniem polityków. A wybrane organizacje 65 proc. z około 50 mln zł , czyli około 32 mln zł, rok do roku wydadzą na pensje dyrektorów i ich asystentów, którzy nigdy nie udzielą nawet nieudolnej porady prawnej. A to wszystko w imię pomocy potrzebującym.

A my proponujemy stworzyć system pomocy prawnej dla ubogich na etapie przedsądowym tylko dla osób niezamożnych, które zostały zidentyfikowane w systemie Emp@tia Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Z tym zastrzeżeniem, że uprawnionemu przysługuje tylko pięć porad w roku kalendarzowym. System byłby oparty na zasadzie konkurencji rynkowej pomiędzy profesjonalnymi prawnikami, tzn. wyboru dokona uprawniony spośród dobrowolnie zgłaszających się do systemu prawników. Uprawniony wybierze jego zdaniem najlepszego specjalistę z danej dziedziny, który będzie dostępny w systemie. Państwo zapłaci tylko za udzieloną poradę prawną, a nie za godziny przesiadywania w kantorku w starostwie.

Jak to zrobić?

Adwokatura posiada nowoczesne narzędzia komunikacji oraz lokalizacji kancelarii adwokatów w całej Polsce – aplikacja ADWOKAT (www.adwokatura.mobi), natomiast Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej ma system Emp@tia.

Osoba uprawniona dokonuje wyboru adwokata/radcy, który może udzielić jej przedsądowej pomocy prawnej przez internet lub za pomocą urządzenia mobilnego. Następnie komunikuje się z wybranym prawnikiem i umawia na spotkanie w dogodnym dla stron terminie. Gdy nie ma dostępu do internetu, udaje się do ośrodka pomocy społecznej i tam dzięki uprzejmości urzędnika dokonuje takiego wyboru. Wybór prawnika oparty jest nie tylko na położeniu geograficznym jego kancelarii, ale także na deklarowanej specjalizacji, co gwarantuje łatwy wybór eksperta w danej dziedzinie i w efekcie daje najszybszą z możliwych i najefektywniejszą pomoc prawną. Uprawniony przybywa do kancelarii i tam za pomocą systemu Emp@tia weryfikowane jest jego uprawnienie do nieodpłatnej pomocy prawnej. Po jej udzieleniu prawnik odznacza ten fakt w systemie, co uprawniony potwierdza swoim podpisem. I tym sposobem każdy adwokat/radca prawny w Polsce wie, ile porad uprawionemu jeszcze przysługuje. Wydruk z systemu będzie dokumentem, na którym widnieje kwota, np. 200 zł – cena porady prawnej, która powinna mu zostać zapłacona przez Skarb Państwa. Usługa ta jest przedmiotowo wyłączona od VAT, aby sztucznie nie generować biurokracji. Dokument ten jest jednocześnie dowodem przychodu i uprawnia adwokata wedle jego wyboru do: odliczenia tej kwoty od podatku (jak w wypadku składki zdrowotnej ZUS) – zero biurokracji – lub do wystawienia zbiorczej faktury miesięcznej na rzecz Skarbu Państwa, który tę fakturę przelewem ureguluje.

Zaproponowany system nie ogranicza udzielania porad prawnych do czterech godzin dziennie. Skarb Państwa nie ponosi stałych kosztów obsługi systemu. Wybór kancelarii adwokata/radcy zamiast siedziby starostwa jako miejsca świadczenia pomocy prawnej podwoi lub potroi ustaloną liczbę dostępnych punktów. Projekt zyska prawdziwych specjalistów z kręgu adwokatów i radców prawnych, którzy z pewnością nie zdecydują się dyżurować w starostwie, co jest największą zaletą tego systemu i spełnia główny cel projektu: aby niezamożny obywatel otrzymał taką samą pomoc jak osoba majętna.

Cezary Goryszewski jest adwokatem, dziekanem Okręgowej Rady Adwokackiej w Opolu

Grzegorz Prigan jest adwokatem, zastępcą członka Okręgowej Rady Adwokackiej w Opolu

Zaczniemy cytatem z Herberta Spencera, który pomimo upływu lat jest aktualny: „Głównym pytaniem, jakie zawsze powinien sobie zadawać mąż stanu, jest takie oto: Jaki typ ustroju społecznego zamierzam wytworzyć? Wszelako jest to pytanie, jakiego on sobie nigdy nie stawia. Mamy zamiar roztrząsnąć je tutaj za niego".

Niestety, obecny minister sprawiedliwości zamiast tego pytania zadał sobie inne. Co tu zrobić, aby wygrać kolejne wybory, i jak się przypodobać społeczeństwu? Wybór padł na biednych, bo to zawsze wdzięczny temat, a 2 miliony osób to znaczny elektorat. To jednak było mało i dodał młodych i seniorów oraz rodziny wielodzietne. Ich liczba robiła już wrażenie, więc na tym poprzestał.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Dziś cisza wyborcza jest fikcją
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji
Opinie Prawne
Jacek Czaja: Lustracja zwycięzcy konkursu na dyrektora KSSiP? Nieuzasadnione obawy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Prawne
Jakubowski, Gadecki: Archeolodzy kontra poszukiwacze skarbów. Kolejne starcie