Sprzedaż długów
Po pierwsze, chodzi o obostrzenia w zbywaniu wierzytelności hipotecznych. Zgodnie z linią orzeczniczą, której ukoronowaniem jest postanowienie SN z 20 listopada 2014 r. (sygn. V CSK 21/14), do wpisu zmiany wierzyciela hipotecznego potrzebna jest zgoda właściciela nieruchomości. Dla Sądu Najwyższego nie ma znaczenia ani wcześniejsza zgoda na cesję, ani okoliczności jej udzielenia. Nie trzeba przypominać, że efektywne zbycie wierzytelności hipotecznej następuje dopiero po prawomocnym wpisie nowego wierzyciela do księgi wieczystej. Do tego czasu skutek cesji pozostaje zawieszony, a wierzycielem pozostaje bank, a nie windykator.
Bieg przedawnienia
Po drugie, chodzi o odmowę uwzględniania przerwy biegu przedawnienia w wyniku czynności windykacyjnych banku. Precyzyjnie rzecz ujmując, chodzi o sytuację, w której bank skorzystał z uznanych obecnie za niekonstytucyjne przywilejów egzekucyjnych i uzyskał sądową klauzulę wykonalności na bankowy tytuł egzekucyjny, a następnie zbył wierzytelność. Zgodnie z linią orzeczniczą, której zwieńczeniem jest uchwała SN z 9 czerwca 2017 r. (sygn. III CZP 17/17), windykator nie może powołać się na przerwę biegu przedawnienia wywołaną poprzez skorzystanie przez bank z przywilejów bankowych. Windykator powinien więc niezależnie od banku skalkulować wartość nabywanej wierzytelności z uwzględnieniem konieczności wszczęcia procesu sądowego przed nadejściem terminu przedawnienia.
Kredyt w walucie
Po trzecie, chodzi o rozwój orzecznictwa Sądu Najwyższego w sprawach dotyczących kredytów denominowanych lub indeksowanych do walut obcych, głównie do franka szwajcarskiego. W zeszłorocznych wyrokach Sąd Najwyższy potwierdził kontestowane jeszcze niekiedy w sądach zasady wynikające z dyrektywy 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.
Według Sądu Najwyższego badanie nieuczciwego warunku umownego powinno ograniczać się do ocen z momentu zawarcia umowy, tak żeby nie dać bankowi możliwości obchodzenia skutków nieuczciwości, którymi są albo nieważność całej umowy, albo bezskuteczność jej części (wyrok z 1 marca 2017, IV CSK 285/16). W innym wyroku Sąd Najwyższy stwierdził, że umowa kredytu denominowanego, podobnie jak umowa kredytu indeksowanego do waluty obcej zawierająca klauzulę walutową obarczoną dowolnością ustaleń kursu przez bank, powinna być wprawdzie odczytywana jako ważna, ale rozliczana z uwzględnieniem historycznych kursów z momentu wykorzystania kredytu przez klienta (wyrok z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16).
Nie chodzi w tym miejscu o ocenę trafności stanowiska Sądu Najwyższego. Chodzi jedynie o wskazanie tendencji orzeczniczych, od których windykator nie może abstrahować, przedstawiając inwestorowi perspektywy jego rozwoju. Niektóre wskazane tu aspekty działalności podstawowej wspomnianej spółki powinny być więc wzięte pod uwagę przy ocenie perspektyw jej biznesu. Warto więc postawić retoryczne pytanie, czy i jakie znaczenie przypisano opisanym tu tendencjom orzeczniczym w procesie wyceny wartości aktywów spółki oraz emitowanych przez nią walorów. Należy bowiem założyć, że proces ten nie opierał się na założeniu nieznajomości uprawnień klientów instytucji finansowych lub na braku motywacji klientów w podjęciu obrony swoich praw.
Krzywa doświadczenia klienta rośnie w miarę wzrostu aktywności windykatorów. Szczególnie wtedy, gdy chodzi o należności z tytułu umów, których okoliczności zawarcia i treść budzą, mówiąc łagodnie, duże wątpliwości.