Po lekturze podpisanej w ostatnich dniach nowelizacji ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta warto zadać jedno zasadnicze pytanie: Czy ona cokolwiek zmienia?
Prawo i ból
W połowie kwietnia opinia publiczna dowiedziała się o podpisaniu przez prezydenta nowelizacji ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. W depeszach prasowych szczególnie zwracano uwagę na prawo pacjenta do leczenia bólu. W art. 20a ust. 1 i 2 wskazano, że „podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych jest obowiązany podejmować działania polegające na określeniu stopnia natężenia bólu, leczeniu bólu oraz monitorowaniu skuteczności tego leczenia".
Z całą pewnością pojawienie się podobnego przepisu ma ogromną wagę. Oczywiście nie potrafimy w tej chwili stwierdzić, jak będzie stosowany. Nie wiemy zatem, czy wpłynie on istotnie na np. praktykę niwelowania doznań bólowych w trakcie porodu, czy też podczas wizyty u stomatologa. Nie ulega jednak wątpliwości, że wyartykułowanie podobnego uprawnienia w treści ustawy ma szczególne znaczenie dla kształtowania w Polsce kultury praw pacjenta. Po pierwsze bowiem warto dostrzec, iż przepis ten dodano do rozdziału 6 definiującego „Prawo do poszanowania intymności i godności pacjenta". Po drugie natomiast uprawnienie związane z walką z bólem umieszczone zostało w sąsiedztwie prawa pacjenta do godnej śmierci, którego kluczowym elementem jest „prawo do świadczeń zdrowotnych zapewniających łagodzenie bólu i innych cierpień. W tym kontekście cenna jest zmiana, którą wprowadzono w art. 21 ustawy o prawach pacjenta. Do tej pory bowiem zaznaczano, że „przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych może być obecna osoba bliska". W nowelizacji wskazano natomiast, iż „na życzenie pacjenta przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych może być obecna osoba bliska". Choć modyfikacja ta wydawać się może jedynie kosmetyczna, to warto zwrócić uwagę, że uaktywnia samego pacjenta. Wcześniej był on w istocie postawiony w formie biernego uczestnika sytuacji, w której potencjalnie mógłby być przy nim ktoś bliski. Obecnie ustawodawca w zasadzie oddaje jemu możliwość wyrażenia opinii oraz pragnienia w kwestii obecności istotnej dla niego osoby.
Więcej wglądu w informacje
Kolejne zmiany, które wprowadza nowela, odnoszą się do zjawisk istotnych, a jednocześnie w pewnym sensie odległych od pacjenta. Nietrudno o wniosek, że mają one formę redakcyjnego dopracowania, koniecznego z racji praktycznych wyzwań. W ustawie widać zatem, iż przekazanie pacjentowi informacji o świadczeniach zdrowotnych uznane zostało za obowiązek nie tylko lekarzy, ale również innych medycznych ekspertów podejmujących wobec pacjenta określone interwencje. Z całą pewnością istotne jest zwrócenie uwagi, iż po śmierci pacjenta jego przedstawiciel ma prawo nie tylko do wglądu w jego dokumentację medyczną.Jak czytamy w znowelizowanym art. 26 ust. 2, „po śmierci pacjenta dokumentacja medyczna jest udostępniana osobie upoważnionej przez pacjenta za życia lub osobie, która w chwili zgonu pacjenta była jego przedstawicielem ustawowym".
Zaznaczono ponadto, że „papierowa dokumentacja medyczna będzie udostępniana do wglądu w miejscu udzielania świadczeń zdrowotnych (z możliwością sporządzania notatek lub zdjęć) oraz poprzez sporządzanie kopii, odpisów, wyciągów albo wydruków. Dokumentacja medyczna prowadzona w postaci elektronicznej ma być udostępniana za pośrednictwem komunikacji elektronicznej lub na informatycznym nośniku danych" (źródło PAP) W nowelizacji pojęcia takie jak kopia, odpis oraz wyciąg zostały zdefiniowane. Widać zatem, iż podobne zmiany związane są z nieodzownym, dostrzegalnym procesem informatyzacji systemu ochrony zdrowia.