40 proc. ankietowanych dziennikarzy oświadczyło, że w ciągu ostatnich trzech lat doznało takiej ingerencji w swą pracę, że odbiło się to na ich życiu prywatnym. Najczęściej stosowane są naciski psychologiczne, potem prześladowanie w Internecie, zastraszanie przez policję i napastowanie seksualne. Tak wynika raportu Rady Europy.
Dziennikarze są straszeni procesami. Najczęściej stosowano w tym celu przepisy dotyczące zniesławienia. W Turcji zaś są ścigani na podstawie przepisów antyterrorystycznych albo dotyczących bezpieczeństwa i interesów. Ponadto tureccy dziennikarze najczęściej deklarują, że padają ofiarą inwigilacji (87 proc. z nich).
31 proc. ankietowanych dziennikarzy przyznaje, że pod presją zmieniło wydźwięk informacji. 15 proc. w ogóle porzuciło część tematów, zaś 23 proc. powstrzymało się od podania pewnych informacji w materiałach dziennikarskich.
Z drugiej strony, 36 proc. ankietowanych dziennikarzy oświadczyło, że naciski sprawiają, że są mniej skłonni do autocenzury i jeszcze chętniej upubliczniają niektóre informacje.
Większość dziennikarzy, którzy doświadczają różnego rodzaju prześladowań, nie informuje o tym wymiaru sprawiedliwości.