Sądy same nie zbudują autorytetu

Jeśli ktoś miał jeszcze nadzieję, że same sądy się usprawnią, zbudują autorytet trzeciej władzy, to kolejny sondaż chyba pozbawia go złudzeń. Poprawy nie ma, mimo ciągłych nakładów na sądy i wielorakich reform.

Aktualizacja: 25.03.2017 07:01 Publikacja: 25.03.2017 06:00

Sądy same nie zbudują autorytetu

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Według najnowszego sondażu CBOS funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości negatywnie ocenia 51 proc. ankietowanych, a tylko 36 proc. ma pozytywną opinię o ich pracy.

Może tu grają jakieś polityczne animozje? Nic podobnego. Owszem, niezadowolenie przeważa w elektoratach Kukiz'15 i PiS oraz niezainteresowanych udziałem w wyborach, ale wyborcy Nowoczesnej są też podzieleni w ocenach, a wśród sympatyków PO tylko nieznacznie przeważają pozytywne opinie.

Gorzej: tylko 4 proc. Polaków uważa, że orzekając, sędziowie nie podlegają żadnym naciskom, 20 proc. uważa natomiast, że ma to miejsce w zdecydowanej większości orzeczeń, dla 38 proc. z niezawisłością sędziów „różnie bywa", a 23 proc. po prostu w nią nie wierzy.

Jak to się ma do elementarnego standardu, że sędzia nie ulega żadnym naciskom? Ktoś powie: to są tylko oceny oparte na doniesieniach mediów (54 proc. wskazań) doświadczeniach oraz opiniach innych osób (21 proc. wskazań), a tylko w 18 proc. na osobistym doświadczeniu. Dlaczego jednak nie wierzyć np. znajomym?

Sklep czy dany produkt też kiedyś wybieramy albo omijamy na podstawie czyjejś opinii. Gdyby jakaś restauracja czy np. przychodnia dentystyczna miała w połowie negatywnie oceny, to potencjalni klienci omijaliby ją szerokim łukiem, jeśli nie wypadłaby wcześniej z rynku. Marnie ocenianym sądom nic takiego nie grozi, bo nie są to instytucje rynkowe, nie są też demokratyczne, więc nie grozi im przegrana wyborcza. Ale mizerna ocena wcześniej czy później odbije się na ocenie władzy politycznej. Będziemy więc z zainteresowaniem przyglądać się kolejnym sondażom o sądach, ale też partii rządzącej.

Tym, którzy mówią, że z sądów zawsze część podsądnych wychodzi niezadowolona, odpowiem słowami goszczącego w Warszawie angielskiego sędziego, że tam miarą ich pracy nie jest zadowolenie tego, który wygrywa, ale przekonanie tego, co przegrał, że został sprawiedliwie potratowany. To wyzwanie dla sędziów, ale też reformującej ich władzy.

Według najnowszego sondażu CBOS funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości negatywnie ocenia 51 proc. ankietowanych, a tylko 36 proc. ma pozytywną opinię o ich pracy.

Może tu grają jakieś polityczne animozje? Nic podobnego. Owszem, niezadowolenie przeważa w elektoratach Kukiz'15 i PiS oraz niezainteresowanych udziałem w wyborach, ale wyborcy Nowoczesnej są też podzieleni w ocenach, a wśród sympatyków PO tylko nieznacznie przeważają pozytywne opinie.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Dziś cisza wyborcza jest fikcją
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji