Jak zmienić procedurę cywilną, żeby zlikwidować przewlekłość postępowań

Można łatwo usprawnić procesy, trzeba tylko chcieć

Aktualizacja: 25.02.2018 06:03 Publikacja: 24.02.2018 01:00

Jak zmienić procedurę cywilną, żeby zlikwidować przewlekłość postępowań

Foto: Fotolia.com

Aby zmieniać obecną procedurę, trzeba wiedzieć, czego oczekuje obywatel od sądu. Tymczasem potrzeby stron, w tym przedsiębiorców, nie zostały należycie zdiagnozowane. Z uzasadnienia do projektu zmian w procedurze cywilnej wyraźnie wynika, że likwiduje się przeszkody dla sędziego, a w ogóle nie przewiduje zmian korzystnych dla obywateli.

Nie da się zlikwidować przewlekłości sądowej poprzez ponowne sformalizowanie procesu dla stron. Trzeba wprowadzić rzeczywiste narzędzia dyscyplinujące sąd do sprawnego orzekania przy zachowaniu zasady, że wyrok ma być sprawiedliwy i zrozumiały. Dla przedsiębiorców istotne jest też, by mieć narzędzia szybkiej i skutecznej egzekucji wyroku z majątku dłużnika, dopóki jest to jeszcze możliwe, czyli zanim dłużnik stanie się bankrutem. Aby tego dokonać, trzeba przeanalizować cykl windykacji długu z punktu widzenia wierzyciela i jego oczekiwań, a następnie dostosować do tego procedurę. Ta musi bowiem gwarantować wierzycielowi pewność egzekucji, ale też być jak najmniej uciążliwa dla dłużnika.

Przegadane pozwy

Uważny obserwator procesu cywilnego z łatwością spostrzeże, że procedura w sprawach o zapłatę wymaga konkretnych zmian.

Po pierwsze, zasadą powinno być, że roszczenia, których pozwany nie kwestionuje, nie powinny wymagać od powoda podawania wszystkich możliwych twierdzeń i dowodów. Przecież to także komplikuje proces, a za chwilę i tak sąd wezwie powoda do ich powtórzenia w odpowiedzi na zarzuty pozwanego, i tak w kółko. Biorąc pod uwagę ilość nakazów zapłaty, które podlegają uprawomocnieniu, taka zmiana usprawni pracę sądu, a co więcej, przyspieszy wydawanie samych nakazów zapłaty. Obecne rozwiązania są irracjonalne i kłopotliwe dla stron, a nawet dla samego sądu. Pozwy przestały być lapidarne, są przegadane, pełne niepotrzebnej argumentacji, polegającej na kopiowaniu tez i orzeczeń z programów prawniczych.

Po drugie, należy wprowadzić dwie kategorie spraw w zależności od wartości przedmiotu sporu, tj. procedury uproszczonej do sporów o wartości do 25 tys. zł (wraz z możliwością ustalenia stanu majątkowego dłużnika przez komornika sądowego do wartości przedmiotu sporu na moment złożenia pozwu) i procedury zwykłej, do spraw o wartości ponad 25 tys. zł (wraz z możliwością ustalenia stanu majątkowego dłużnika przez komornika sądowego do wartości przedmiotu sporu, a także w przypadku przedsiębiorców z możliwością zabezpieczenia roszczenia w momencie złożenia pozwu na majątku ruchomym i nieruchomym dłużnika).

Wskazane procedury (uproszczona i zwykła) powinny być poprzedzone możliwością wydania nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym, a możliwość ustalenia stanu majątkowego lub zabezpieczenia byłaby oznaczana przez sąd na nakazie zapłaty poprzez odpowiednią adnotację, bez konieczności wydawania odrębnych postanowień.

Prościej znaczy szybciej

Wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym powinno być możliwe poprzez złożenie pozwu, w którym powód byłby zobowiązany udowodnić swoje roszczenie i przedstawić dowody, ale nie byłby na ten moment procesu obwarowany prekluzją procesową. Musiałby natomiast udowodnić, że doszło wcześniej do wezwania do dobrowolnego uregulowania zobowiązania. Sąd byłby zobowiązany wydać nakaz zapłaty w terminie 14 dni, a w razie odmowy skierować sprawę do trybu uproszczonego lub zwykłego.

Dopiero w trybie zwykłym sąd stosowałby zasadę koncentracji dowodów, nakazując stronom przedstawienie wszelkich faktów i dowodów w sprawie na 14 dni przed dniem wyznaczonej rozprawy, która musiałaby się odbyć do 30 dni od dnia skierowania sprawy do trybu uproszczonego lub zwykłego. Najpóźniej na siedem dni przed dniem wyznaczonej rozprawy strony powinny mieć prawo wymieniać się pismami. W razie wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty sąd postępowałby tak samo, jak w wypadku niewydania nakazu zapłaty.

W razie zawarcia w pozwie wniosku o ustalenie stanu majątku przez komornika lub zabezpieczenia roszczenia nakaz zapłaty powinien być wysyłany siedem dni wcześniej do powoda niż do pozwanego, aby powód mógł „zabezpieczyć" swoje roszczenie. Wizyta komornika przed otrzymaniem pozwu mogłaby skłonić dłużnika do dobrowolnego uregulowania zobowiązania, gdyby nie chciał wyjawiać majątku, który w przyszłości mógłby stanowić podstawę do egzekucji, albo też nie chciałby, aby na jego majątku dokonywane było zabezpieczenie. Spłata zobowiązania powodowałaby, że sąd musiałby tylko umorzyć postępowanie i zwrócić nadpłacone koszty procesu.

Ustalenie stanu majątku dłużnika wraz z pouczeniem o odpowiedzialności karnej za usuwanie jego składników skutecznie powinno zabezpieczyć przyszłą egzekucję i nie byłoby uciążliwe. Przy większych kwotach zabezpieczenie na majątku dłużnika powinno być dokonywane w taki sposób, aby było to jak najmniej dla niego uciążliwe. Powód wszczynałby proces z nadzieją, że wyrok da się w przyszłości wyegzekwować, bo ryzyko, że dłużnik zacznie w toku procesu wyzbywać się majątku, byłoby znacznie mniejsze niż obecnie.

Sędzia ma się tłumaczyć

Sędzia powinien dokonywać czynności w sprawie, dopiero gdy trafiałaby do trybu uproszczonego lub zwykłego, a wszelkie czynności związane z nakazami lub nakładaniem klauzuli wykonalności powinni wykonywać referendarze lub asystenci sądowi, z tym zastrzeżeniem, że z powodu ich braku odpadłby obowiązek pisania uzasadnień. To bowiem powinno być tylko i wyłącznie domeną sędziów.

Należy zmienić mechanizm dyscyplinowania sędziów z powodu przewlekłości postępowania. Dotychczasowa instytucja „karania" Skarbu Państwa za działania sędziów jest nieskuteczna i zwiększa jeszcze przewlekłość danego postępowania. Dlatego też aby proces był skuteczny, terminy sądowe nie mogą pozostać tylko instrukcyjnymi. Powinny być ściśle przestrzegane. Sąd powinien ponosić konsekwencje doprowadzenia do przewlekłości postępowania, skoro strony za niedochowanie terminu mogą przegrać sprawę czy też stracić możliwość skorzystania z dobrodziejstwa dwuinstancyjności.

Sędzia, który nie jest w stanie załatwić sprawy w terminie, powinien się z tego umieć wytłumaczyć. Ostateczna ocena, czy nie dochodzi do przewlekłości zawinionej, powinna być weryfikowana na wniosek strony na zasadach obowiązujących w kodeksie postępowania administracyjnego, a za udowodnioną przewlekłość sędziego należy ukarać: czy to brakiem możliwości bycia patronem czy utratą części wynagrodzenia.

Odciążenie sędziów od spraw technicznych i powierzenie im tylko spraw merytorycznych przy jednoczesnym wprowadzeniu systemu odpowiedzialności sędziego za przewlekłość postępowania powinno doprowadzić do zlikwidowania przewlekłości postępowań w procedurze cywilnej, a nie tylko w sprawach o zapłatę.

Autorzy są adwokatami

Aby zmieniać obecną procedurę, trzeba wiedzieć, czego oczekuje obywatel od sądu. Tymczasem potrzeby stron, w tym przedsiębiorców, nie zostały należycie zdiagnozowane. Z uzasadnienia do projektu zmian w procedurze cywilnej wyraźnie wynika, że likwiduje się przeszkody dla sędziego, a w ogóle nie przewiduje zmian korzystnych dla obywateli.

Nie da się zlikwidować przewlekłości sądowej poprzez ponowne sformalizowanie procesu dla stron. Trzeba wprowadzić rzeczywiste narzędzia dyscyplinujące sąd do sprawnego orzekania przy zachowaniu zasady, że wyrok ma być sprawiedliwy i zrozumiały. Dla przedsiębiorców istotne jest też, by mieć narzędzia szybkiej i skutecznej egzekucji wyroku z majątku dłużnika, dopóki jest to jeszcze możliwe, czyli zanim dłużnik stanie się bankrutem. Aby tego dokonać, trzeba przeanalizować cykl windykacji długu z punktu widzenia wierzyciela i jego oczekiwań, a następnie dostosować do tego procedurę. Ta musi bowiem gwarantować wierzycielowi pewność egzekucji, ale też być jak najmniej uciążliwa dla dłużnika.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji
Opinie Prawne
Jacek Czaja: Lustracja zwycięzcy konkursu na dyrektora KSSiP? Nieuzasadnione obawy
Opinie Prawne
Jakubowski, Gadecki: Archeolodzy kontra poszukiwacze skarbów. Kolejne starcie
Opinie Prawne
Marek Isański: TK bytem fasadowym. Władzę w sprawach podatkowych przejął NSA
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd Tuska w sprawie KRS goni króliczka i nie chce go złapać