Obok spraw technicznych, które mają ułatwić orzekanie, zamierza zaostrzyć dyscyplinarki i zreformować nabór do Krajowej Rady Sądownictwa. W odpowiedzi usłyszał sprzeciw. Sędziów zabolało, że mówi o nich jak o kończącej się najwyższej kaście, że podważa zaufanie obywateli do nich, publicznie wytyka błędy. Wymiana ostrych słów między MS a sędziami trwa. Niemal w tym samym czasie media opisują najnowsze wpadki sędziów. A to sędzia z gdańskiego sądu w wieku 37 lat przechodzi w stan spoczynku, a to innemu zarzuca się kradzież sprzętu elektronicznego, a jeszcze inny nie zdążył aresztować pomysłodawcy wyłudzeń na wnuczka. Nie ma wątpliwości. Sędziowie są na cenzurowanym.

Pytanie tylko, czy taka jest rzeczywistość czy to przypadek i czarna seria. Sędziowie twierdzą, że nic nie dzieje się przypadkiem. Jedno jest pewne: zapowiadany od dawna gorący czas dla sądownictwa nastał. Ile potrwa? Wszystko wskazuje na to, że resort sprawiedliwości będzie dozował projekty zmian. Może będą też konsultacje. Na ile zdanie sędziów będzie brane pod uwagę? Do tej pory nie mieli wiele do powiedzenia.