Każda niemal obsługiwana produkcja wymaga bowiem skonstruowania modelu prawnego, w którym prawa wszystkich podmiotów uczestniczących w danym projekcie zostają zorganizowane w wielopoziomową układankę. Przykładowo przy produkcji fonogramu konieczne jest podpisanie umów z autorami, w których należy uwzględnić okoliczność, czy na podstawie umowy powierzenia praw są oni chronieni przez organizację zbiorowego zarządzania czy nie. Konieczne jest także nabycie praw od artystów wykonawców. A to tylko niezbędne minimum. Umowy te powinny być kompatybilne z postanowieniami umów podpisywanych z podmiotami, które będą eksploatowały nagranie, tak by nie powstało ryzyko zgłoszenia się z roszczeniami jakiegokolwiek podmiotu uczestniczącego w produkcji fonogramu.
Wykluczenie tego ryzyka jest niekiedy niezmiernie trudne ze względu na różną interpretację niektórych zagadnień. Trzeba także brać pod uwagę stanowisko organizacji zbiorowego zarządzania, które również interpretują prawo i jako bardzo silny podmiot na rynku obrotu prawami autorskimi i pokrewnymi kształtują praktykę stosowania prawa. Jeżeli zatem jakaś kwestia dodatkowo jest różnie interpretowana przez organizacje zbiorowego zarządzania, prawnik musi się bardzo natrudzić, by zapewnić swojemu klientowi bezpieczeństwo prawne. Jednym z przepisów, który wiąże się z takimi problemami, jest art. 86 ust. 3 pr. aut., który stanowi, że „w przypadku nadawania, reemitowania lub odtwarzania artystycznego wykonania za pomocą wprowadzonego do obrotu egzemplarza, artyście wykonawcy przysługuje prawo do stosownego wynagrodzenia".
Przepis ten rodzi dwa zasadnicze problemy: po pierwsze, wymaga rozstrzygnięcia zakresu pojęcia „wprowadzenie do obrotu", po drugie, niektórzy przedstawiciele doktryny (A. Parzuchowska-Janczarska) uznają, że prawo do wynagrodzenia określone w tym przepisie ma charakter niezbywalny, obowiązek jego zapłaty powstaje zatem niezależnie od treści umowy z artystą wykonawcą. Stanowisko to jest stosowane przez niektóre organizacje zbiorowego zarządzania, np. przez STOART. Pomimo prób nie uzyskałam oficjalnego stanowiska ZASP i SAWP w tej sprawie, dlatego trudno mi wskazać, czy jest to jednolita praktyka.
Wracając do pierwszego problemu, jeżeli w umowie np. z nadawcą artystycznego wykonania dojdzie do przeniesienia własności nośnika, na którym to wykonanie zostało utrwalone, trzeba rozstrzygnąć, czy owa sprzedaż nośnika stanowi o wprowadzeniu do obrotu tego egzemplarza artystycznego wykonania.
Odpowiedź twierdząca prowadziłaby do wniosku, że artyście wykonawcy należy się wynagrodzenie z tytułu nadania jego artystycznego wykonania, pobierane co do zasady przez organizacje zbiorowego zarządzania ze względu na przymus pośrednictwa określony w art. 21 ust. 1 pr. aut. Pojęcie „wprowadzenia do obrotu" zostało zdefiniowane w art. 6 ust. 1 pkt 6 pr. aut., który stanowi, że „wprowadzeniem utworu do obrotu jest publiczne udostępnienie jego oryginału albo egzemplarzy drogą przeniesienia ich własności dokonanego przez uprawnionego lub za jego zgodą". W podanym powyżej przykładzie nie ma wątpliwości, że doszło do legalnego przeniesienia własności nośnika. Zbadania wymaga, czy mieściło się ono w zakresie pojęcia „publiczne udostępnienie".