Sprawa dotyczyła Somalijki, która korzysta z azylu w Czechach od 2011 roku. Domagała się od praskiej średniej szkoły medycznej przeprosin i 60 tys. koron (9,6 tys. zł) odszkodowania za zakaz noszenia hidżabu. Sąd okręgowy w Pradze oddalił jej pozew.

Powódka twierdziła, że była pośrednio dyskryminowana w dostępie do wykształcenia i swobodnym wyborze zawodu. W pierwszym dniu nauki w szkole kobieta miała być bowiem wezwana do dyrekcji, gdzie ponoć otrzymała polecenie zdjęcia hidżabu ze względu na wymogi szkolnego regulaminu. Somalijka sprzeciwiła się.

Dyrekcja szkoły twierdziła natomiast, że kobieta nie złożyła na czas potrzebnych dokumentów i dlatego decyzja o dopuszczeniu jej do nauki straciła ważność. Nie przedstawiła zezwolenia na pobyt w Czechach oraz świadectwa ze szkoły i opuściła szkołę z własnej woli. Dyrektorka przyznała jednak, że nawet na zajęcia z przedmiotów teoretycznych w jej szkole nie można przychodzić z zakrytą głową.