Mieszkanie plus: o idei bonusu deweloperskiego

Program rządowy powinien integrować mieszkańców.

Aktualizacja: 27.01.2018 16:26 Publikacja: 27.01.2018 14:50

Mieszkanie plus: o idei bonusu deweloperskiego

Foto: Fotorzepa/Rafał Guz

Dyskusja o rządowym programie powiększania zasobu mieszkaniowego przy pomocy środków publicznych i realizacji konstytucyjnego prawa do mieszkania, w szczególności wyrażona w ustawie z 21 lipca 2017 r. o Krajowym Zasobie Nieruchomości, skłania do refleksji o możliwości wykorzystania prawa zagospodarowania przestrzeni.

Ograniczanie się do budowy mieszkań w programie „Mieszkanie Plus" nie jest rozwiązaniem dobrym. Doświadczenia bardziej rozwiniętych ekonomicznie państw, pokazują że polityka poprawy warunków mieszkaniowych wymaga działań wielopłaszczynowych. Trzeba przy tym szukać rozwiązań najprostszych a nie wydumanych konstrukcji legislacyjnych.

To grozi napiętnowaniem

Po pierwsze, centralne sterowanie rynkiem mieszkaniowym jest założeniem bardzo trudnym. Po drugie, łatwo chwalić się oddaniem do użytku budynku zrealizowanego ze środków programu Mieszkanie+, jednak budynki takie mogą być oznaczone przez lata nie tyle pamiątkową tabliczką, ile piętnem jako wyizolowane z tkanki społecznej.

Jeżeli bowiem w jednym budynku czy zespole budynków zamieszkają osoby o podobnym statusie społecznym, to należy się spodziewać negatywnych zjawisk. W budynkach postawionych z tego programu nie mniej niż 70 proc. powierzchni użytkowej mieszkań muszą stanowić mieszkania o czynszu normowanym. Jeżeli nabór najemców będzie dokonywany na podstawie takiego samego kryterium, np. obejmie rodziny wielodzietne, to wszystkie kanony budowy sprawiedliwej przestrzeni zostają zaburzone i pogłębione zostanie w konsekwencji zjawisko gentryfikacji, które tak mocno jest ostatnio odczuwalne np. w Berlinie.

Sprawiedliwa społecznie urbanizacja wymaga różnorodności tak ekonomicznej, jak i społecznej i ucieczki o izolacjonizmu społecznego.

Z obopólną korzyścią

Dlatego warte rozważenia wydaje się wprowadzenie do polskiego prawa zagospodarowania przestrzeni stosunkowo prostego mechanizmu dzielenia się przez dewelopera przysporzeniem planistycznym. Idea narzucenia przez władze lokalne w dużych projektach deweloperskich obowiązku budowy tzw. dostępnych mieszkań jest standardem większości rozwiniętych państw. W Hiszpanii zasada kontrybucji urbanistycznej została nawet wyrażona w wprost w art. 47 Konstytucji mówiącym, że wspólnota uczestniczy w korzyściach wywołanych polityką planistyczną organów publicznych.

W Polsce natomiast deweloperzy w praktyce przechwytują cały zysk z przysporzenia urbanistycznego, nie dzieląc się nim z gminą, która musi w trybie pilnym budować drogi oraz infrastrukturę społeczną. Instytucje renty planistycznej i opłat adiacenckich nie mają większego znaczenia.

Sytuację tę zmieniłoby wprowadzenie bonusu deweloperskiego jako mechanizmu dającego obu stronom, tj. inwestorowi i gminie, wymierne korzyści. Jego istotą byłoby, że plan miejscowy, określając maksymalną wysokość zabudowy, maksymalny wskaźnik powierzchni zabudowy czy powierzchnię całkowitej zabudowy, dopuszczałby ich proporcjonalne podwyższenie w zamian za przeznaczenie przez dewelopera określonej liczby mieszkań na wynajem z czynszem normowanym na okres 15 – 25 lat oraz budowę infrastruktury społecznej (żłobek, przedszkole, parki itp.). Zysk z tego mechanizmu byłby zatem obopólny.

Zastosowanie bonusu deweloperskiego umożliwiłoby inwestorowi zwiększenie całkowitej powierzchni zabudowy poprzez np. dopuszczenie zamiast pięciu pięter, budowę budynku 12-piętrowego. Mechanizm ten przy dużych projektach byłby wymiernym zyskiem dla inwestora, a przeznaczenie 20–25 proc. lokali na dostępne mieszkania czynszowe zwiększałoby bez większego nakładu pulę „mieszkań dostępnych". Kwestia architektury, kosztów wykończenia itp. pozostawałaby w gestii inwestora. Takie rozwiązanie wykluczałoby izolowanie osób wynajmujących mieszkania z rządowego programu, a w budynkach mieszałyby się różne grupy społeczne. Mieszkania czynszowe byłoby wplecione w normalne osiedla. Nie mogłyby to być osobne piętra, klatki itp. W Anglii deweloper może zamiast budowy takich lokali wpłacić ich równowartość. W Polsce jest jednak odległą przyszłością stworzenie takiego specjalnego funduszu urbanistycznego.

Przed przystąpieniem do inwestycji gmina zawierałaby swego rodzaju umowę deweloperską z inwestorem i warunkiem oddania budynku do użytkowania byłoby oddanie tej puli mieszkań.

Zasady powiększania inwestycji z bonusu deweloperskiego i wymagane w zamian świadczenia byłyby określone transparentnie w planie miejscowym np. w formie tabeli czy taryfikatora.

Im prościej, tym lepiej

Moim zdaniem to jeden z prostszych sposobów osiągania sprawiedliwości społecznej w zarządzaniu przestrzenią, bo podmioty, które zyskują wskutek wydania pozwolenia na budowę, dzieliłyby się częścią przysporzenia z gminą, a w konsekwencji z osobami, dla których program rządowy jest jedyną szansą na własne mieszkanie. Można dodać, że wiele pozytywnych idei zbliżonych do bonusu deweloperskiego można dostrzec w propozycji Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa wprowadzenia do polskiego systemu planistycznego obszarów zorganizowanego inwestowania (OZI). Lepszy byłby jednak powszechny, prosty w stosowaniu mechanizm.

Autor jest sędzią Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, prawnikiem specjalizującym się w prawie nieruchomości, autorem wielu komentarzy na ten temat

Dyskusja o rządowym programie powiększania zasobu mieszkaniowego przy pomocy środków publicznych i realizacji konstytucyjnego prawa do mieszkania, w szczególności wyrażona w ustawie z 21 lipca 2017 r. o Krajowym Zasobie Nieruchomości, skłania do refleksji o możliwości wykorzystania prawa zagospodarowania przestrzeni.

Ograniczanie się do budowy mieszkań w programie „Mieszkanie Plus" nie jest rozwiązaniem dobrym. Doświadczenia bardziej rozwiniętych ekonomicznie państw, pokazują że polityka poprawy warunków mieszkaniowych wymaga działań wielopłaszczynowych. Trzeba przy tym szukać rozwiązań najprostszych a nie wydumanych konstrukcji legislacyjnych.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Dziś cisza wyborcza jest fikcją
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji
Opinie Prawne
Jacek Czaja: Lustracja zwycięzcy konkursu na dyrektora KSSiP? Nieuzasadnione obawy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Prawne
Jakubowski, Gadecki: Archeolodzy kontra poszukiwacze skarbów. Kolejne starcie