Domagalski o rejestracji blogów jako tytułów prasowych

Jeśli jakiś wpis w necie, w szczególności na blogu, jest zniesławiający, to nic prostszego niż pozwać jego autora czy właściciela bloga. A nie wymagać rejestracji blogów jako prasy.

Publikacja: 23.01.2016 08:30

Domagalski o rejestracji blogów jako tytułów prasowych

Foto: 123RF

Przecież setki tysięcy, a może miliony blogerów nie naruszają prawa, a rejestracja, tak samo jak rejestracja gazety, nie gwarantuje, że zniesławień na jej łamach w ogóle nie będzie.

Od lat problem rejestracji blogów budzi kontrowersje, w szczególności za to, że jest zagrożony sankcją karną. Do niedawna brak rejestracji stanowiło nawet przestępstwo, teraz jest już tylko (i aż) wykroczeniem, zagrożonym grzywną do 5 tys. zł.

W zeszłym tygodniu Sąd Rejonowy w Szamotułach uznał właściciela domeny Wikiduszniki.pl, opisującej lokalne sprawy, za wydawcę prasy, a uznał go za winnego niezarejestrowania bloga jako tytułu prasowego. Wszedłem na tę stronę: jest tam zamieszczana jedna, czasem dwie informacje dziennie, ale są też dni bez nowej informacji. W każdym razie można się z nich sporo dowiedzieć o tej wielkopolskiej gminie, jej mieszkańcach i władzach.

Nie wszystko tam publikowane jednak się podobało, gdyż na skutek zawiadomienia ówczesnego wójta gminy, którego poczynania bloger, zresztą były opozycjonista, krytykował, miejscowa policja wszczęła wobec niego postępowanie za brak rejestracji.

Prawo nie definiuje bloga ani blogera, a definicja prasy jest nieostra. W zasadzie jedyny konkret, jaki zawiera, to, że chodzi o publikację periodyczną, choć wystarczy druk raz na miesiąc, a nawet na rok! Nasz bloger publikuje częściej, niż pisze. No i znalazł się na niego paragraf.

Co daje rejestracja? Ujawnia siedzibę i adres redakcji, dane wydawcy i redaktora naczelnego. Obrońcy rejestracji wskazują, że ułatwia pozwanie pisma, dochodzenie sprostowania czy przeprosin od blogera w razie zniesławienia, obrazy. Czy warto jednak z tego powodu narzucać rejestrację wszystkim blogerom regularnie piszącym?

Moim zdaniem nie warto. Przede wszystkim, właściciele prasowych stron czy portali sami się rejestrują, gdyż status prasy, dziennikarza daje pewne uprawnienia, choć nakłada też obowiązki. Najważniejsze, że brak klarownej i uwzględniającej nowe formy przekazu granicy oddzielającej prasę, która już dawno działa także w internecie, od reszty internetu wprowadza niepewność wśród aktywnych internautów, blogerów i daje narzędzie do ich nękania.

Przecież setki tysięcy, a może miliony blogerów nie naruszają prawa, a rejestracja, tak samo jak rejestracja gazety, nie gwarantuje, że zniesławień na jej łamach w ogóle nie będzie.

Od lat problem rejestracji blogów budzi kontrowersje, w szczególności za to, że jest zagrożony sankcją karną. Do niedawna brak rejestracji stanowiło nawet przestępstwo, teraz jest już tylko (i aż) wykroczeniem, zagrożonym grzywną do 5 tys. zł.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Złudzenie konstytucjonalisty
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podsłuchy praworządne. Jak podsłuchuje PO, to już jest OK
Opinie Prawne
Antoni Bojańczyk: Dobra i zła polityczność sędziego
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Likwidacja CBA nie może być kolejnym nieprzemyślanym eksperymentem
Opinie Prawne
Marek Isański: Organ praworządnego państwa czy(li) oszust?