Apetyt na szturmowe śmigłowce

Z myślą o potrzebach armii włoskiej ale także europejskich sojuszników Leonardo rozpoczyna budowę śmigłowców uderzeniowych nowej generacji. Może warto spróbować włączyć Polskę do tego projektu?

Publikacja: 28.04.2018 05:21

Foto: materiały prasowe

Pilne wyposażenie armii w szturmowe śmigłowce to jedna w ważniejszych rekomendacji ostatniego Strategicznego Przeglądu Obronnego. W końcu zeszłego roku w MON szacował, że potrzebujemy nawet 64 maszyn.

Ekipa Antoniego Macierewicza w resorcie obrony konsekwentnie zdawała się sugerować , że jednym z faworytów sztabowych planistów jest amerykański Apacz.

Nic dziwnego, uderzeniowy śmigłowiec AH 64 Apache, produkt Boeing Defense, Space & Security (BDS)- zbrojeniowej części amerykańskiego, lotniczego giganta, uchodzi na świecie za wzorzec helikoptera szturmowego. Cena tych dziesięciotonowych maszyn przekracza 60 mln dol. za sztukę. Oprócz strzeleckiego oręża pokładowego mogą przenosić 16 przeciwpancernych kierowanych rakiet Hellfire, pozwalających zwalczać czołgi i niszczyć umocnione cele, nawet spoza zasięgu wrogiego ostrzału.

Apacz uznawany jest wciąż za doskonałą broń do wykonywania uderzeń wspierających wojska lądowe. Jako jedyny z amerykańskich bojowych wiropłatów dysponuje taktycznym radarem, umożliwiającym prowadzenie rozpoznania w najtrudniejszych warunkach i skuteczne zarządzanie polem walki.

Wszyscy konkurenci Apacza

Ale „latające czołgi" Boeinga mają na rynku poważnych rywali. Zainteresowanie polskim przetargiem na śmigłowce uderzeniowe zgłasza Airbus Helicopters, który oferuje sprawdzone w Afganistanie i operacjach północnoafrykańskich, helikoptery atakujące Tiger. Swoją bojową wartość maszyny z Marignane weryfikowały m.in. podczas kampanii w Afganistanie, współpracowały wówczas efektywnie z transportowymi caracalami.

Liczącym się graczem w starciu o zamówienia na szturmowce może być także amerykański Bell z grupy Textron, który oferuje w Polsce śmigłowce AH 1 Viper. To najnowsza, solidnie uzbrojona wersja uderzeniowego helikoptera pokładowego i sztandarowy obecnie wiropłat Korpusu Piechoty Morskiej USA.

Zainteresowanie polskim przetargiem zdradza także Turkish Aeropspace Industries (TAI), turecki producent śmigłowców szturmowych T 129 ATAK, lżejszych od apaczy ale silnie uzbrojonych w broń rakietową helikopterów wsparcia pola walki - będących rozwinięciem włoskiej maszyny AW129 Mangusta.

Czas na następcę Mangusty

Interesująca sytuacja ma aktualnie miejsce w ojczyźnie samych Mangust. Grupa Leonardo producent AW129 po blisko trzech dekadach eksploatacji tych uderzeniowych śmigłowców we włoskiej armii otrzymał zlecenie na budowę bojowego wiropłata nowej generacji. Przyszła maszyna eskortowo- rozpoznawcza AW249 ma być gotowa do 2021 roku – przewiduje umowa między Leonardo i włoskim rządem. Docelowo siły zbrojne Italii potrzebowałyby ok. 50 nowych szturmowców.

Eksperci sądzą, że napięty termin zakończenia wymagającego projektu wydaje się realny bo prace konstruktorów skupią się przede wszystkim na tworzeniu samego kadłuba. Wirnik nośny i nowoczesny, wydajny układ napędowy jest w zasadzie gotowy i zostanie przejęty z najnowszej, maszyny wielozadaniowej AW149, oferowanej jeszcze niedawno na polskim rynku militarnym. Z silnikami od AW149 nowa bojowa konstrukcja będzie dysponowała sporym zapasem mocy – twierdzą eksperci.

Bojowe eskortowce AW249

Przyszłe helikoptery oznaczone już jako AW249 mają być konstruowane w oparciu o doświadczenia z eksploatacji uderzeniowych mangust i z zastosowaniem klasycznych rozwiązań takich jak tandemowa kabina typowa dla szturmowców. AW249 miałby jednak zdecydowanie przewyższać schodzące niebawem ze sceny AW129 Mangusta udźwigiem i potężniejszym uzbrojeniem a także nowoczesnymi rozwiązaniami awionicznymi dostosowanymi do wymogów współczesnego, zarządzanego cyfrowo pola walki. Włoskie rządowe zamówienie ze stycznia 2017 r. opiewa wprawdzie na przygotowanie przez Leonardo produkcji śmigłowca eskortowego ale analitycy nie mają wątpliwości iż chodzi o maszyny stricte szturmowe.

- Nazywanie nowej konstrukcji helikopterem eskortowym, to taktyczna zasłona i polityczny wybieg na użytek gry parlamentarnej w Rzymie. Przewidywane solidne osłony balistyczne i zaawansowane pociski kierowane na pokładzie jednoznacznie wskazują iż powstanie rasowy atakujący śmigłowiec przeciwpancerny – mówi Jerzy Gruszczyński, ekspert militarny, szef fachowego pisma Lotnictwo Aviation International.

Nie tylko Gruszczyński ale też inni branżowi eksperci wskazują na zbieżność zbrojeniowych planów armii włoskiej i polskiej. Czy powstanie więc wspólny projekt rozwijania nowego europejskiego szturmowca?

Wspólna konstrukcja?

- Jest okazja włączenia polskiego przemysłu do ważnego, strategicznego projektu rozwojowego nowej broni potrzebnej obecnie nie tylko Italii ale też innym sojusznikom NATO planującym odnowienie floty bojowych śmigłowców – tłumaczy Krzysztof Krystowski wiceprezes Leonardo Helicopters. Zastrzega, że o uruchomieniu wspólnego projektu mogłyby zdecydować jedynie władze obu krajów. Ale już sama możliwość partnerstwa z lotniczo - obronnym europejskim potentatem warta jest uwagi. Włoski koncern to ważny, globalny koncern zbrojeniowy a współpraca z takim partnerem byłaby pionierskim przedsięwzięciem i cennym doświadczeniem dla krajowej zbrojeniówki – zauważa.

Wiceprezes Leonardo potwierdza, że sondażowe rozmowy z przedstawicielami Polskiej Grupy Zbrojeniowej i Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych dotyczące ew. śmigłowcowej współpracy miały miejsce. - Pomysł uznano za inspirujący – mówi Krystowski.

- PZL Świdnik, największa w kraju wytwórnia śmigłowców, dziś w składzie grupy Leonardo, nigdy nie przestała się czuć integralnym elementem zbrojeniówki i systemu bezpieczeństwa RP – dodaje wiceprezes Leonardo.

Korzyści i ryzyka

Tyle że zupełnie nowy śmigłowiec bojowy to zwykle projekt zakreślony na lata, obarczony ryzykiem konstrukcyjnych błędów i niepowodzeń a zatem również opóźnień. A Polska przecież pilnie potrzebuje szturmowców...

- Nawet przy zamówieniu seryjnie produkowanych śmigłowców trzeba się liczyć z minimum czteroletnim terminem dostaw. Sporo czasu pochłania też zwykle doposażenie gotowej platformy w niestandardowe urządzenia i uzbrojenie które wynika ze specyficznych wymagań klientów - mówi Krystowski.

- Ten dodatkowy czas i wszelkie ryzyka towarzyszące uruchamianiu nowych konstrukcji może zrekompensować możliwość uczestniczenia od początku w procesie projektowania i kształtowania śmigłowca ściśle dostosowanego do oczekiwań Sił Zbrojnych RP - przekonuje wiceprezes Leonardo Helicopters.

- Tekst powstał we współpracy z PZL-Świdnik - partnerem serwisu Rzecz o polskich śmigłowcach.

Pilne wyposażenie armii w szturmowe śmigłowce to jedna w ważniejszych rekomendacji ostatniego Strategicznego Przeglądu Obronnego. W końcu zeszłego roku w MON szacował, że potrzebujemy nawet 64 maszyn.

Ekipa Antoniego Macierewicza w resorcie obrony konsekwentnie zdawała się sugerować , że jednym z faworytów sztabowych planistów jest amerykański Apacz.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej