Polityczne objawienia mijającego roku

Najbardziej wybijający się młodzi działacze.

Aktualizacja: 31.12.2015 07:09 Publikacja: 30.12.2015 23:01

Polityczne objawienia mijającego roku

Foto: Rzeczpospolita

Rok 2015 dla wielu polityków młodych wiekiem lub stażem okazał się przełomowy. Dla kogo najbardziej?

Prezentowany niżej ranking jest subiektywny i kieruje się zasadą: jeden polityk z danej partii. Uwzględnia osoby, które nawet jeśli sporo już osiągnęły, wciąż mają pole do rozwoju. Nie ma więc tu np. nazwiska relatywnie młodego polityka – prezydenta Andrzeja Dudy – który już teraz pełni najwyższą funkcję w państwie.

1.

Paweł Szefernaker (28 lat, PiS). Przez złośliwych nazywany królem pisowskich trolli. Obserwatorzy politycznej sceny uważają go za jednego z głównych architektów podwójnego wyborczego zwycięstwa PiS.

Od nieco ponad miesiąca pełni funkcję sekretarza stanu w Kancelarii Premiera. Jest tym samym najmłodszym ministrem w rządzie Beaty Szydło i odpowiada w nim za komunikację w nowych mediach. To właśnie one były kluczem do szybkiego rozwoju Szefernakera, którego pozycja w mijającym roku wzmacniała się praktycznie z każdym miesiącem.

W lipcu 2014 r. został szefem młodzieżówki PiS, którą zmobilizował w kilka miesięcy i uczynił aktywnym i skutecznym zapleczem partii. Prawdziwe wyzwania pojawiły się jednak dopiero na początku 2015 r., gdy ówczesny radny sejmiku zachodniopomorskiego został szefem internetowej części kampanii Andrzeja Dudy. Szefernaker przedstawił wtedy całkowicie innowacyjne, w porównaniu z dotychczas stosowanymi w partii, rozwiązania związane z aktywnością w mediach społecznościowych.

Wcześniej ugrupowanie stawiało przede wszystkim na tradycyjną reklamę lub próbował tworzyć własne narzędzia, jak np. portal MyPiS. Szefernaker główny nacisk położył na opiniotwórczość i narzucanie własnej narracji. Plan okazał się strzałem w dziesiątkę i po latach defensywy PiS stał się internetowym gigantem.

Działania młodego ministra doceniono też za granicą. Szefernaker znalazł się na corocznej liście 100 innowatorów Europy Środkowej i Wschodniej – „New Europe 100" – sporządzonej przez Fundusz Wyszehradzki we współpracy z „Financial Times" oraz kilkudziesięcioma instytucjami z Europy Środkowej i Wschodniej.

2.

Władysław Kosiniak-Kamysz (34 lata, PSL). Choć funkcję ministra pracy i polityki społecznej pełnił od 2011 r. przez całą poprzednią kadencję, to jego gwiazda w pełni rozbłysła dopiero w mijającym roku. Wcześniej musiał się z polityką otrzaskać. Sam przyznawał, że wstępując cztery lata temu do rządu, był jeszcze świeżakiem.

W październiku 2015 r. pierwszy raz został posłem. Wcześniej, jako jeden z najlepiej ocenianych szefów resortów, od początku był wskazywany jako przyszły przewodniczący partii. Władzę w PSL miał przejąć już w czerwcu, ale podjęta wtedy przez wewnętrzną opozycję próba przewrotu się nie powiodła. Po klęsce Janusza Piechocińskiego w jesiennych wyborach parlamentarnych fotel lidera już jednak na niego czekał.

Kosiniak-Kamysz stracił więc tekę ministra, ale w partii wziął wszystko. Dziś mebluje 120-letnią formację po swojemu, odklejając ludowcom wąsy i skracając nieco brodę. PSL ma być powszechny, nie wiejski. Opracowany przez niego projekt zmian w ustawie emerytalnej był pierwszym zgłoszonym w nowej kadencji Sejmu.

Niektórzy uważają, że to najbardziej merytoryczny i opanowany lider opozycji. A ma dopiero 34 lata i w polityce wiele do zdobycia.

3.

Patryk Jaki (30 lat, Solidarna Polska). Ostatnie lata to dla niego istna sinusoida. W 2011 r. z niezłym wynikiem w wyborach debiutował w roli posła i od razu zmienił barwy. Wybrany z list PiS współtworzył klub, a później też partię Solidarna Polska. Ta niemal od początku była marginalizowana zarówno w parlamencie, jak i przez wyborców, co nie dawało wielkich szans na reelekcję.

Los odmienił się w lipcu 2014 r., gdy jego formacja razem z Polską Razem Jarosława Gowina podpisały porozumienie z PiS. W jesiennych wyborach Jaki miał jeden z najlepszych wyników w Opolu i bez problemu uzyskał reelekcję.

Przez ostatni rok młody poseł dał się poznać z dużej aktywności i twardego, własnego zdania. Gdy było trzeba, stawiał się nawet partyjnemu szefowi Zbigniewowi Ziobrze, jak wtedy, gdy forsował ustawę depenalizującą posiadanie marihuany do celów medycznych. Na powyborczej giełdzie nazwisk przymierzany był do objęcia teki ministra sportu. Ostatecznie trafił jako wiceminister do bliższego jego zainteresowaniom resortu sprawiedliwości.

Kierowany przez niego zespół przygotował już pierwszy z projektów ustaw, które mają skończyć z odbieraniem dzieci rodzicom będącym w trudnej sytuacji materialnej.

4.

Krzysztof Brejza (32 lata, PO). Trudno nazywać go sejmowym debiutantem. Posłem jest już trzecią kadencję z rzędu, ale w czasach, gdy rządziła koalicja PO–PSL, trzymał się raczej w cieniu i nie wykazywał dużą aktywnością. Wyborcza porażka jego formacji i szybkie tempo zmian dokonywanych przez PiS najwyraźniej obudziły Brejzę i w opozycji wyrasta on na jednego z najciekawszych polityków Platformy.

Wyróżnił się już podczas pierwszej nocnej debaty w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, gdy spór między większością sejmową a opozycją dopiero kiełkował. Wcześniej Brejza w spektakularny sposób atakował polityków PiS ich własnymi wypowiedziami z przeszłości, co zauważyły media.

Prywatnie syn prezydenta Inowrocławia doskonale wykorzystuje panujące aktualnie bezkrólewie w PO i stara się podejmować kolejne inicjatywy. W przeciwieństwie do innych młodych polityków Platformy unika wpadek medialnych i wizerunkowych i nie stara opierać swojej działalności na happeningach.

5.

Piotr Liroy-Marzec (44 lata, klub Kukiz'15). Decyzja o wystawieniu go na pierwszym miejscu świętokrzyskiej listy ruchu Kukiz'15 wywoływała spore kontrowersje. Dość powiedzieć, że część działaczy Ruchu Narodowego startujących pod tym samym szyldem otwarcie się tej kandydaturze sprzeciwiała, a już po wyborach groziła, że ujawni kompromitujący dla rapera film.

Ten jednak nic sobie z tych ataków nie robił, a sprawę wyborów potraktował na tyle poważnie, że miesiąc przed głosowaniem zmienił nawet nazwisko, dodając do niego człon Liroy, pod którym to pseudonimem jest najlepiej znany.

Po zdobyciu mandatu Marzec szybko zdjął czapkę z daszkiem, założył koszulę, marynarkę i wziął się do pracy. Częściej niż w mediach bierze udział w pracach sejmowych komisji. Jak sam przyznaje, jego głównymi celami są ustawa depenalizująca marihuanę do celów medycznych oraz projekty wspierające innowacyjność, m.in. wprowadzenie głosowania przez internet.

6.

Kamila Gasiuk-Pihowicz (32 lata, Nowoczesna). Numer dwa w Nowoczesnej, Ryszard Petru w spódnicy. W kluczowym momencie kampanii wyborczej mianowana rzecznikiem partii, pełni tę funkcję do dziś. I to właśnie kontakt z mediami i występy publiczne są jej żywiołem. Podobnie jak cała Nowoczesna, nie może się jeszcze pochwalić zgłoszeniem propozycji ustawowych, ale dzięki częstym występom na mównicy sejmowej oraz w stacjach telewizyjnych i radiowych jej rozpoznawalność rośnie w ekspresowym tempie.

Po wypowiedziach widać co prawda, że jest sejmową debiutantką i często powtarza tezy wygłoszone chwilę wcześniej przez lidera partii, ale trudno odmówić jej entuzjazmu, zaangażowania i pracowitości. Koledzy z ugrupowania pół żartem, pół serio przyznają nawet, że Gasiuk-Pihowicz z Sejmu praktycznie nie wychodzi. A wśród hejterów dzwoniących na sejmowe numery Nowoczesnej zaczyna wyrastać na główną postać partii.

7.

Barbara Nowacka (40 lat, Ruch Palikota). Mijający rok był dla niej czasem wzlotów i upadków. Te ostatnie dotyczyły jednak głównie gry zespołowej, te pierwsze przede wszystkim występów indywidualnych. Firmowana twarzą i nazwiskiem Nowackiej koalicja Zjednoczonej Lewicy nie przekroczyła progu wyborczego. Polityczną cenę za tę porażkę zapłacili jednak głównie Leszek Miller i Janusz Palikot – dwóch liderów, którzy na taki wynik lewicy pracowali przez lata.

Sama Nowacka w 2015 r. przeszła pierwszy test bojowy w roli przywódcy. Nie uniknęła błędów, sporo musi się jeszcze nauczyć, ale doświadczenie zdobyte podczas kampanii wyborczej może tylko procentować w przyszłości.

Nowacka dała się poznać szerszej publiczności, wyborcy mieli okazję zapamiętać, jak się nazywa i jak wygląda. Mimo porażki komitetu wyborczego sama wyrosła na naturalną liderkę lewicy. To, co z tym zrobi, zależy już tylko od niej.

8.

Adrian Zandberg (35 lat, partia Razem). Historyk, programista, działacz społeczny. Jeszcze kilka miesięcy temu niewiele więcej można było o nim powiedzieć. Zandberg na polskiej scenie politycznej nie istniał, choć działał wcześniej w kilku inicjatywach politycznych i quasi-politycznych, by wymienić choćby Unię Pracy, Unię Lewicy III RP czy Młodych Socjalistów.

Przełom nastąpił w mijającym roku, kiedy z grupą znajomych i lewicowych aktywistów stworzył partię Razem. Praca u podstaw zaowocowała rejestracją list w całym kraju, a to okazało się przepustką do występu w telewizyjnej debacie wszystkich komitetów. Tam gwiazda Zandberga rozbłysła. Wystarczył prosty, trafiający do zwykłych ludzi język, opanowanie i próby udzielania merytorycznych odpowiedzi.

Zadziałał efekt świeżości i 34-latek przez wielu komentatorów został uznany za zwycięzcę debaty. A partia, która lidera nie miała, wykreowała go sobie sama.

Efekt Zandberga zaowocował przekroczeniem przez Razem progu finansowania z budżetu państwa, a dla niego samego znacznie większą rozpoznawalnością.

Rok 2015 dla wielu polityków młodych wiekiem lub stażem okazał się przełomowy. Dla kogo najbardziej?

Prezentowany niżej ranking jest subiektywny i kieruje się zasadą: jeden polityk z danej partii. Uwzględnia osoby, które nawet jeśli sporo już osiągnęły, wciąż mają pole do rozwoju. Nie ma więc tu np. nazwiska relatywnie młodego polityka – prezydenta Andrzeja Dudy – który już teraz pełni najwyższą funkcję w państwie.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej