Jarosław Kaczyński w każdej chwili może zostać premierem. Jeśli w tej chwili nie chciał nim zostać, to jako lider obozu Zjednoczonej Prawicy miał prawo wskazać kandydata na premiera. Mateusz Morawiecki jest szóstym premierem RP wskazanym przez Jarosława Kaczyńskiego. Prezes cieszy się w PiS bezgranicznym zaufaniem i wierzymy, że to premierostwo będzie co najmniej równie dobre jak Beaty Szydło.
Ale dlaczego Beata Szydło zrezygnowała?
Pani premier o tym nie mówiła. Rezygnacja została przyjęta. Nie przekonywaliśmy do zmiany stanowiska. Pani premier ma ogromne zasługi w polityce społecznej i będzie zajmować się sprawami społecznymi z pozycji wicepremiera. Polityka społeczna w drugim etapie rządów PiS będzie nadal bardzo ważna. Na ten cel będą znacznie zwiększone środki, a ich podziałem zajmie się pani wicepremier. Beata Szydło nie obraziła się na PiS. Nie jest skwaszoną osobą, jak Ewa Kopacz, która do dzisiaj nie może przeżyć utraty stanowiska premier.
Jednak wciąż nie usłyszeliśmy, dlaczego Beata Szydło przestała być prezesem Rady Ministrów, tym bardziej że do ostatniej chwili była wysoko oceniana.
My w PiS nie zajmujemy stanowisk samych dla siebie, jak w PO, i nie mamy problemu z ich opuszczeniem. Jesteśmy po to, żeby działać na rzecz państwa i jego obywateli, wtedy kiedy nasze doświadczenie zawodowe i przygotowanie predysponuje nas do tego, to zajmujemy stanowiska. Kiedy istnieje konieczność korekty i przesunięcia, służymy państwu w innych miejscach. Nie wyobrażam sobie, żeby Donald Tusk został wicepremierem u Grzegorza Schetyny, bo ten człowiek myśli tylko o własnej karierze. Premier Szydło myśli o Polsce i służbie państwu.
Czy wyborcy PiS zaakceptują zmianę premiera?