Dzielą się one na uczelnie zawodowe oraz akademickie. Te ostatnie prowadzą badania naukowe i muszą posiadać co najmniej jedną jednostkę mającą uprawnienia do nadawania stopnia doktora.
Główne kryterium podziału na uczelnie zawodowe i akademickie z czasem się zdewaluowało. Uzyskanie wymaganych uprawnień zależy od liczby samodzielnych pracowników naukowych w danej dyscyplinie, a nie od jakości prowadzonych przez nich badań. Ponieważ w ostatnich latach liczba samodzielnych pracowników znacznie wzrosła, coraz łatwiej było uzyskiwać uprawnienia do nadawania stopni i tym samym utrzymać status uczelni akademickiej. Konieczne jest zatem znalezienie nowych kryteriów podziału uczelni.
Od kilku już lat rozmawiamy o powstaniu w Polsce uczelni badawczych – szkół na najwyższym poziomie naukowym, oferujących elitarne kształcenie, w których proces dydaktyczny opiera się w znaczącym stopniu na pracy zespołowej i współuczestnictwie w realizowaniu ambitnych projektów.
Dwa spośród trzech zespołów ekspertów, które wygrały konkurs Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na przygotowanie założeń do nowej ustawy o szkolnictwie wyższym (tzw. Ustawy 2.0) – zespoły z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza oraz z Uniwersytetu Humanistyczno-Społecznego, Uniwersytetu SWPS – proponują nowy podział szkół wyższych: na uczelnie badawcze, badawczo-dydaktyczne oraz dydaktyczne (zawodowe).
Kryterium podziału między uczelnie badawcze i badawczo-dydaktyczne jest w tych projektach liczba wydziałów/jednostek danej uczelni posiadających kategorie A i A+ przyznane w tzw. ocenie parametrycznej.