Prokurator bada sprawę Bartłomieja Misiewicza pod nadzorem żony byłego posła PiS

Śledztwo dotyczące zawieszonego rzecznika MON toczy się w prokuraturze, którą nadzoruje żona byłego posła PiS. Opozycja mówi o konflikcie interesów.

Aktualizacja: 07.11.2016 17:13 Publikacja: 06.11.2016 18:10

Bartłomiej Misiewicz

Bartłomiej Misiewicz

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Bartłomiej Misiewicz, zawieszony szef gabinetu politycznego i zarazem rzecznik prasowy ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, stał się symbolem obsadzania przez PiS stanowisk w spółkach Skarbu Państwa ludźmi lojalnymi wobec środowiska partii rządzącej, ale bez wymaganych kompetencji.

Według niedawnych doniesień „Newsweeka" Misiewicz miał proponować radnym PO z Bełchatowa przystąpienie do koalicji z PiS, a w zamian miał oferować zatrudnienie w państwowej spółce. To po tej publikacji Misiewicz poprosił o zawieszenie. Zapowiedział też, że podejmie kroki prawne przeciwko redakcji. Ale na razie tego nie zrobił.

Zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez Misiewicza przestępstwa złożyli za to posłowie PO: Cezary Tomczyk i Jan Grabiec. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim wszczęła w tej sprawie śledztwo 28 października. O rozpoczęciu postępowania informował 3 listopada rzecznik piotrkowskiej prokuratury Sławomir Mamrot, który powiedział, że prowadzone są czynności procesowe i przesłuchania świadków. Dodał, że na tym etapie pracy biegłych trudno odpowiedzieć, czy zostanie przesłuchany szef gabinetu szefa MON.

Głos zabrał też przełożony Misiewicza, który twierdzi, że cała sprawa została rozdmuchana przez media, ale wyraził zadowolenie, że prokuratura się nią zajęła. – Jestem przekonany, że śledztwo prokuratury wykaże nieprawdziwość medialnych oskarżeń i próbę zorganizowania politycznej nagonki na PiS i Bartłomieja Misiewicza – oświadczył szef MON Antoni Macierewicz.

Wątpliwości budzi jednak fakt, że działania piotrkowskiej prokuratury nadzoruje prok. Magdalena Witko, prywatnie żona posła PiS poprzedniej kadencji Sejmu Marcina Witki, który od 2014 r. jest prezydentem Tomaszowa Mazowieckiego. Jest on również członkiem Narodowej Rady Rozwoju, do której powołał go prezydent Andrzej Duda.

Prokurator Witko została powołana na stanowisko 25 kwietnia przez prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. Ma doświadczenie w roli śledczego, ale wątpliwości mediów wzbudzało wówczas to, że nie miała doświadczenia w kierowaniu zespołem, ponieważ wcześniej nie pełniła ważnych funkcji w prokuraturze.

– Pani Witko nie prowadzi tego postępowania, prowadzi je prokurator wydziału śledczego. Zostało wszczęte, będą realizowane określone czynności i to tyle, co mogę w tej sprawie powiedzieć – mówi „Rzeczpospolitej" prokurator Witold Błaszczyk, zastępca rzecznika Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim. – Nie widzę żadnego problemu – dodaje, gdy pytamy, czy nie zachodzi w tej sytuacji obawa o konflikt interesów.

Opozycja widzi to inaczej. Zdaniem posła PO i członka sejmowej Komisji Obrony Narodowej taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.

– Śledztwo powinno zostać przeniesione do innej prokuratury, gdzie nie będzie obaw o bezstronność. Chyba że cel jest taki, żeby słowa ministra Macierewicza okazały się prorocze – komentuje w rozmowie z nami poseł Marcin Kierwiński z Platformy. – Dziwię się, że sama pani Witko nie chciała przenieść tej sprawy, bo konflikt interesów wydaje się tu dość oczywisty – dodaje.

Polityka
Doradca Andrzeja Dudy pojawił się na wiecu Sławomira Mentzena
Polityka
Nawrocki u Trumpa. Czy to zmieni kampanię prezydencką?
Polityka
Machcewicz o Nawrockim: Człowiek niezwykle brutalny, mam nadzieję, że nie wygra
Polityka
Karol Nawrocki spotkał się w Gabinecie Owalnym z Donaldem Trumpem
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Kandydat na prezydenta Marek Woch: Polska powinna mieć broń jądrową
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne