Aktualizacja: 19.02.2018 20:54 Publikacja: 18.02.2018 18:02
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
W 2017 r. rząd Beaty Szydło wydał na nagrody dla ministrów i wiceministrów aż 5 mln zł – ujawnił kilka dni temu poseł PO Krzysztof Brejza. Z odpowiedzi na interpelację, którą wysłał w tej sprawie, wynika, że nagrody dla ministrów wahały się w przedziale 36,9–82,1 tys. zł.
Nie wiadomo, czy wysokie nagrody, jakie otrzymali ministrowie i wiceministrowie, były przyznane jednorazowo czy też miesięcznie. Jednak z wywiadu Henryka Kowalczyka (dostał ponad 65 tys. zł) w Radiu Zet wynika, że był to comiesięczny zastrzyk finansowy, „dodatkowe wynagrodzenie" za pracę po 14 godzin dziennie. – Ja to tak traktuję – przyznał minister środowiska.
9 maja – zaledwie tydzień przed ciszą wyborczą – odbędzie się kolejna debata prezydencka. Którzy kandydaci i któ...
PKW twierdzi, że nie wpłynęło do niej sprawozdanie finansowe partii Nowa Nadzieja Sławomira Mentzena – dowiedzia...
Większość Polaków sceptycznie podchodzi do wyjaśnień składanych przez Karola Nawrockiego w sprawie mieszkania Je...
Jak ujawnienie przez media sprawy drugiego mieszkania Karola Nawrockiego wpłynęło na poparcie dla „obywatelskieg...
Jarosław Kaczyński został w Sejmie zapytany przez dziennikarzy o dokument opublikowany przez Interię, w którym K...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas