"Spotkała mnie bezprecedensowa, brutalna fala hejtu i niesprawiedliwych ataków. Dlatego podjęłam decyzję o rezygnacji z pracy w PKN Orlen. Oczywiście rezygnuję też z wszelkich przysługujących mi odpraw. Do zobaczenia" - napisała na Twitterze Ewa Bugała.
Była dziennikarka miała w PKN Orlen zostać rzeczniczką i dyrektor ds. komunikacji.
Decyzję Bugały skomentował Bartłomiej Misiewicz. "Już to mówiłem, dziś powtórzę: bardzo duże są siły w Polsce, które nie pozwolą młodemu pokoleniu, "bez pleców" pracować uczciwie na rzecz Ojczyzny. Warto tych krzykaczy zapamiętać - jeszcze nie raz się objawią..." - napisał były rzecznik MON.
W 2015 roku Misiewicz został szefem gabinetu politycznego i rzecznikiem MON. Rok później powołano go do rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej.