Siemoniak: Postawa Radziwiłła rodem z PRL

Niech Konstanty Radziwiłł abo premier Morawiecki pojadą do zamykanych szpitali, skąd dzieci są wywożone do innych i powiedzą tam, że mają plan, że za 6 lat będzie lepiej - mówił w Polskim Radio Tomasz Siemoniak (PO).

Publikacja: 03.01.2018 09:01

Siemoniak: Postawa Radziwiłła rodem z PRL

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Gość radiowej Jedynki mówił o sytuacji w służbie zdrowia. Kilka tysięcy  - w zależności od źródeł 3,5-5 tys. - rezydentów i lekarzy specjalistów wypowiedziało klauzulę opt-out, co oznacza, że będą pracować nie więcej niż 48 godzin tygodniowo.

W związku z tym wiele placówek medycznych ma problemy z obsadzaniem dyżurów lub w ogóle nie przyjmuje pacjentów. Według ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła sytuacja nie jest dramatyczna i tylko "tu i ówdzie" występują zakłócenia rytmu pracy, a zachowanie lekarzy to bunt i działanie przeciwko pacjentom.

 

Jak mówił Tomasz Siemoniak, słowa ministra Radziwiłła o buncie lekarzy są aroganckie, a sam szef resortu zdrowia reprezentuje "katastrofalną postawę rodem z PRL".

Siemoniak to zachowanie Konstantego Radziwiłła wiąże z planowaną rekonstrukcją gabinetu Mateusza Morawieckiego do której ma dojść po 6 stycznia.

Według niepotwierdzonych dotąd informacji Radziwiłł ma być jednym z  tych ministrów, dla których w nowym rządzie nie będzie.

- Ja rozumiem, że jest faworytem w kontekście rekonstrukcji i nie ma motywacji do walki, ale póki co, jako członek rządu powinien być aktywny - mówił polityk PO.

Zdaniem Siemoniaka Radziwiłł to "fatalny minister", który skomplikował życie wielu pacjentom.

- Niech Konstanty Radziwiłł abo premier Morawiecki pojadą do zamykanych szpitali, skąd dzieci są wywożone do innych i powiedzą tam, że mają plan, że za 6 lat będzie lepiej - kpił Siemoniak.

Dziś odbędzie się specjalne posiedzenie sejmowej komisji zdrowia, poświęcone sytuacji w lecznictwie po wypowiedzeniu przez lekarzy klauzuli opt-out. Ma w nim wziąć udział Konstanty Radziwiłł.

Gość radiowej Jedynki mówił o sytuacji w służbie zdrowia. Kilka tysięcy  - w zależności od źródeł 3,5-5 tys. - rezydentów i lekarzy specjalistów wypowiedziało klauzulę opt-out, co oznacza, że będą pracować nie więcej niż 48 godzin tygodniowo.

W związku z tym wiele placówek medycznych ma problemy z obsadzaniem dyżurów lub w ogóle nie przyjmuje pacjentów. Według ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła sytuacja nie jest dramatyczna i tylko "tu i ówdzie" występują zakłócenia rytmu pracy, a zachowanie lekarzy to bunt i działanie przeciwko pacjentom.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Dariusz Joński o Mariuszu Kamińskim: Nie żałuję pytania o to, czy był trzeźwy
Polityka
Lewicowa rozgrywka o mieszkania. Partia chce miejsca w Ministerstwie Rozwoju
Polityka
USA krytycznie o prawach człowieka w Polsce. Departament Stanu przygotował raport
Polityka
Zakłócone loty nad Europą. Rosjanie celowo wprowadzają pilotów w błąd
Polityka
Departament Stanu zgodził się sprzedać Polsce rakiety za ponad miliard dolarów