Pięć dylematów Mateusza Morawieckiego

Premier Mateusz Morawiecki stoi przed niezwykle karkołomnym zadaniem. Z jednej strony stoją przed nim wielkie wyzwania i oczekiwania różnych środowisk, z drugiej jednak wiele z nich wzajemnie się wyklucza, realizacja jednych, może oznaczać torpedowanie innych. Oto pięć największych dylematów stojących przed nowym szefem rządu.

Aktualizacja: 12.12.2017 16:23 Publikacja: 12.12.2017 12:16

Mateusz Morawiecki

Mateusz Morawiecki

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

1. Radykalizm albo centrum

Reakcja prawicowego elektoratu na odwołanie Beaty Szydło była bardzo negatywna. Była już premier zbudowała sobie na tyle silną pozycję, że dla wielu radykalnie nastawionych sympatyków prawicy, jej odwołanie było wielkim zawodem. Dlatego też Morawiecki będzie musiał przekonać do siebie ten elektorat. Stąd pierwszego wywiadu udzielił Telewizji Trwam, zaś drugiego Gazecie Polskiej. Z drugiej strony celem powołania rządu Morawieckiego było odwojowanie przed wyborami samorządowymi bardziej umiarkowanych wyborców. Bez nich wynik PiS może się okazać rozczarowaniem. Pytanie, czy Morawieckiemu uda się jednocześnie dopieszczać radykałów, nie zrażając sobie centrum.

2. Autorski rząd czy równowaga w PiS

Miarą sił nowego premiera będzie to, jak mocno uda mu się przebudować gabinet, który przejął po Beacie Szydło. Jeśli wejdzie tylko w buty swojej poprzedniczki, bardzo szybko natrafi na te same problemy, z którymi nie potrafiła zmierzyć się Szydło. Tyle tylko, że dotychczasowy kształt obozu władzy jest wynikiem kruchej równowagi pomiędzy zwalczającymi się frakcjami w PiS. Już sam awans Morawieckiego, który uchodził za przywódcę jednej z frakcji, jest naruszeniem tej równowagi. Jeśli zaś jego wpływy dodatkowo wzrosną z powodu zmian w rządzie, Jarosławowi Kaczyńskiemu może być trudno zapanować nad rozbujanymi nastrojami zwaśnionych koterii w partii.

3. Polityka socjalna czy wolność gospodarcza

Również oczekiwanie dotyczące polityki gospodarczej stanowią nie lada kwadraturę koła. Duża część elektoratu PiS oczekuje kontynuacji polityki społecznej polegającej na potężnych transferach socjalnych. Dotychczas były one motorem wzrostu gospodarczego, ale bez poważniejszych inwestycji, obecny wzrost może zostać w dłuższej perspektywie przejedzony. Stąd silne jest też oczekiwanie ze strony przedsiębiorców, że Morawiecki wreszcie zrealizuje swoje obietnice związane z tzw. Konstytucją dla Biznesu. Tyle tylko, że wspieranie biznesu części prawicowego elektoratu kojarzy się ze wspieraniem elit, czy klasy średniej, którą uważa za beneficjentów III RP.

4. Dobry wizerunek czy lojalność wobec PiS

Sam PiS przekonuje, że jednym z głównych zadań nowego premiera będzie poprawa wizerunku polski za granicą. Nowy premier ma dobrą opinię wśród europejskich biurokratów i w światowych kręgach biznesowych. Na tę opinię sobie sam zapracował, dzięki temu, że mógł wziąć odpowiedzialność za swoją działkę. Miał osobistą kontrolę nad resortami gospodarczymi i mógł się w tej dziedzinie pochwalić się niezłymi wynikami. Teraz jednak sytuacja będzie inna. Premier będzie musiał świecić oczami za innych ministrów, nad którymi nie będzie miał pełnej kontroli. Budząca spore kontrowersje w Unii wycinka Puszczy Białowieskiej to księstwo ministra Szyszki i jeśli nie pozbędzie się go z rządu (a to naruszyłoby partyjną równowagę – patrz punkt drugi), albo nie zmieni jego decyzji, szybko straci wiarygodność w Unii. To samo dotyczy ustaw zmieniających sądownictwo, które budzą wielki opór w Europie. Jeśli Morawiecki nie będzie miał możliwości zmienić np. ustawy o Sądzie Najwyższym, pole manewru w rozmowach z Brukselą, czy przestrzeń potencjalnego kompromisu będzie się kurczyć. Będąc lojalnym wobec działań PiS lub jego nominatów (tak będzie choćby w sprawie decyzji KRRiT dotyczącej TVN) będzie musiał firmować działania, które są na zachodzie zupełnie niezrozumiałe, co szybko rozwieje nadzieje na poprawę wizerunku Polski przez nowego premiera.

5. W centrum Unii czy na peryferiach

Najbliższe lata mogą okazać się kluczowe dla przyszłości Unii Europejskiej. To w dużej mierze od aktywności nowego rządu zależeć będzie, czy Polska znajdować się będzie w centrum tego procesu czy na jego peryferiach. Jest pewnym, że jądrem wokół którego jednoczyć się będzie dalej Europa będzie strefa euro. PiS jest wobec wspólnej waluty niechętne. Często też w wypowiedziach ważnych polityków obozu władzy – np. Beaty Szydło – czuć był antyeuropejską nutę. Morawiecki będzie więc musiał dryfować pomiędzy Scylla realizacji polskiego interesu narodowego i konieczności ostrego stawiania pewnych spraw a Charybdą pozostania w europejskim mainstreamie, który będzie decydował o przyszłości naszego kontynentu.

1. Radykalizm albo centrum

Reakcja prawicowego elektoratu na odwołanie Beaty Szydło była bardzo negatywna. Była już premier zbudowała sobie na tyle silną pozycję, że dla wielu radykalnie nastawionych sympatyków prawicy, jej odwołanie było wielkim zawodem. Dlatego też Morawiecki będzie musiał przekonać do siebie ten elektorat. Stąd pierwszego wywiadu udzielił Telewizji Trwam, zaś drugiego Gazecie Polskiej. Z drugiej strony celem powołania rządu Morawieckiego było odwojowanie przed wyborami samorządowymi bardziej umiarkowanych wyborców. Bez nich wynik PiS może się okazać rozczarowaniem. Pytanie, czy Morawieckiemu uda się jednocześnie dopieszczać radykałów, nie zrażając sobie centrum.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Jarosław Kaczyński odwołuje swoją przyjaciółkę z zarządu "Srebrnej"
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Wybory 2024. Kto wygra drugie tury?
Polityka
Daniel Obajtek: Jestem inwigilowany cały czas, czuję się zagrożony
Polityka
Wpis ambasadora Niemiec ws. flanki wschodniej. Dworczyk: Niemcy mają znikome możliwości
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wrócą inspekcje w placówkach dyplomatycznych. To skutek afery wizowej