Mateusz Morawiecki znalazł w Brukseli czas, żeby zamienić kilka słów z prezydentem RE Donaldem Tuskiem, ale premier miał znacznie więcej spraw do omówienia z prezydentem Macronem czy z przewodniczącym Junckerem. Jeśli takie sprawy pojawią się w kontekście szefa RE, to na pewno znajdzie czas, żeby się z nim spotkać - tak wiceinister spraw zagranicznych tłumaczył, dlaczego polski premier nie spotkał sięe podczas szczytu UE z Donaldem Tuskiem.
Szymański, gość Roberta Mazurka w Porannej Rozmowie RMF FM, stwierdził, że nie rozumie tonu "żalenia się przewodniczącego Tuska".
- Przewodniczący Tusk najpierw występuje ze stanowiskiem w zasadzie Prawa i SpPrawiedliwości co do imigracji, później się od tego radykalnie, ale dość karkołomnie odcina, a na wieczór się żali, że nie rozmawiał z premierem Morawieckim tak długo jak np. przewodniczący Juncker - mówił Szymański. - To jest niespójna postawa - ocenił.
Wiceszef MSZ stwierdził, że nie wiem, czy Donald Tusk chce więcej kontaktów z polskim rządem czy wręcz przeciwnie - mniej.
- Jeśli mamy jakieś wspólne stanowisko, okazuje się, że jest to dla niego bardzo uwierające. Nie rozumiem tej postawy - mówił Szymański.