Zdaniem socjolog pierwsze dwa lata rządów PiS wykorzystano do podporządkowania sądów i upartyjnienia wszystkiego, co można upartyjnić. Po tym czasie Jarosław Kaczyński, decydując o obsadzeniu Mateusza Morawieckiego w fotelu premiera chce pokazać, że czas na nowe otwarcie.
- Uznajemy, że wszystko jest w porządku, mamy wspólnotę, pozory racjonalnej nowej władzy. To jest nieprawdopodobne, że to wszystko mogło się stać w Europie Środkowej - mówiła Staniszkis w wywiadzie dla INN:Poland.
- Niszczy się wolność i godność – a wyborcy na to pójdą, bo nie ma już dziś inteligencji, została zniszczona wskutek rozmaitych procesów historycznych. Liczą się nie wartości, lecz standardy. I dominuje ten koszmarny oportunizm, jak się patrzy na tych młodych pisiaków, to poziom oportunizmu jest generalnie porażający - ocenia socjolog.
Staniszkis ma nadzieję, że Polacy "obudzą się z zapatrzenia w programy socjalne" i dostrzegą, że za to, co zrobiono np. z Trybunałem Konstytucyjnym, władzy należy się Trybunał Stanu.
- Myślę, że w dłuższej perspektywie PiS nie będzie już wygrywał, bo ludzie jednak poczują, że zniszczenie rządów prawa zagrozi też bezpieczeństwu jednostek - mówiła.