Dom dziennego pobytu dla osób starszych to połączenie klubu seniora, biblioteki i gabinetu rehabilitacyjnego. Takie placówki są przeznaczone dla osób powyżej 60. roku życia, które są nieaktywne zawodowo,wymagają pomocy i skarżą się na samotność. W całym kraju domów jest niemal 250, a na ich dofinansowanie w 2016 roku pójdzie 16 mln zł.
Nazywają się Senior-WIGOR, co jest akronimem od słów: wiedza, integracja, godność, opieka i rehabilitacja. Jednak ta nazwa przechodzi do przeszłości. Rząd PiS zdecydował, że domy będą określane mianem Senior+.
Podobnie nazywają się inne programy rządowe: Mieszkanie+ i oczywiście Rodzina 500+. Ministerstwo Rodziny tłumaczy, że zmiana nazwy domów seniora ma służyć „ułatwieniu identyfikacji programów rządowych przez obywateli". Dodaje, że jest też uzasadniona tym, że program zmienia swój charakter, m.in. uelastycznione będą wymagania dotyczące lokali.
– Jednocześnie należy zauważyć, że słowo „WIGOR", stanowiące akronim, nie było trafne, mając na uwadze, że w ramach programu z usług dziennych domów Senior-WIGOR korzystają także osoby w bardzo podeszłym wieku, które wymagają zwiększonej uwagi oraz pomocy podczas realizowanych zajęć – podkreśla biuro prasowe Ministerstwa Rodziny.
Wiceszef sejmowej Komisji Polityki Senioralnej Michał Szczerba z PO twierdzi jednak, że to nowa nazwa jest niefortunna. – Na jednym ze spotkań usłyszałem od seniorów, że PiS położył na nich krzyżyk – relacjonuje.