Dlaczego Beata Szydło zdymisjonowała Dawida Jackiewicza

Premier tłumaczyła, że misja Dawida Jackiewicza dobiegła końca. Nieoficjalnie mówi się, iż minister stał się ofiarą własnej polityki kadrowej w spółkach Skarbu Państwa.

Aktualizacja: 16.09.2016 06:59 Publikacja: 15.09.2016 20:19

Dlaczego Beata Szydło zdymisjonowała Dawida Jackiewicza

Foto: PAP, Tomasz Gzell

W czwartek podczas konferencji prasowej Beata Szydło odwołując ministra skarbu stwierdziła, że należycie „wywiązał się z zobowiązania”, którego się podjął.

– Przedstawił koncepcję i rozwiązania legislacyjne, dlatego też podjęłam decyzję o odwołaniu ministra Jackiewicza – mówiła premier Beata Szydło. Dodała, że od teraz do końca roku będzie toczył się proces legislacyjny, który będzie nadzorował minister Kowalczyk.

O tym, że dni Dawida Jackiewicza na czele Ministerstwa Skarbu są policzone, mówiło się od kilku, kilkunastu dni. Według części ekspertów prawdziwą przyczyną dymisji Dawida Jackiewicza było obsadzanie kluczowych stanowisk w spółkach Skarbu Państwa ludźmi z politycznego zaplecza byłego już ministra.

Sygnałem, że dymisja jest coraz bliżej, było niedzielne spotkanie Rady Politycznej PiS. Wówczas Jackiewicz wypadł ze ścisłego kierownictwa partii, tracąc miejsce w Komitecie Politycznym Prawa i Sprawiedliwości.

– Ciężkim błędem nie jest ten pierwotny błąd, tylko to, że go się nie naprawia – tak Jarosław Kaczyński mówił w niedziele o nominacjach w spółkach Skarbu Państwa.

W czwartek już po dymisji, na oddzielnej konferencji, głos zabrał sam Jackiewicz. – Przekazałem pani premier koncepcję zmiany sposobu nadzorowania, podpartą ustawami. Te dokumenty zamykają etap mojej pracy – powiedział były już minister. Do swoich sukcesów zaliczył ograniczenie „skandalicznie wysokich zarobków” w spółkach skarbu, a także doprowadzenie do współpracy między spółkami.

Od teraz nadzór nad procesem likwidacji MSP będzie sprawował minister Henryk Kowalczyk, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Według opozycji termin ogłoszenia dymisji został tak dobrany, aby została ona przykryta przekazem z posiedzenia podkomisji smoleńskiej. – Minister Jackiewicz został kozłem ofiarnym kadrowej polityki PiS.

Premier wiła się na konferencji i nie chciała przyznać, za co tak naprawdę jest ta dymisja – twierdzi poseł Platformy Krzysztof Brejza.

Zmianę bagatelizuje PiS, twierdząc, że to działanie w zgodzie z planem. – Nie doszukiwałbym się tutaj drugiego dna. Rola ministra się wyczerpała – mówi nam poseł PiS Jacek Sasin. – Obsadzanie stanowisk to inna sprawa, ale krytyka nie dotyczyła tylko jego – mówił.

W czwartek podczas konferencji prasowej Beata Szydło odwołując ministra skarbu stwierdziła, że należycie „wywiązał się z zobowiązania”, którego się podjął.

– Przedstawił koncepcję i rozwiązania legislacyjne, dlatego też podjęłam decyzję o odwołaniu ministra Jackiewicza – mówiła premier Beata Szydło. Dodała, że od teraz do końca roku będzie toczył się proces legislacyjny, który będzie nadzorował minister Kowalczyk.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do PE. Kosiniak-Kamysz wyjaśnia, co zachęci wyborców do wędrówki do urn
Polityka
Z rządu do Brukseli. Ministrowie zamienią Sejm na Parlament Europejski
Polityka
Inwigilacja w Polsce w 2023 r. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE