Joachim Brudziński: Nie ma pewności, że program 500+ się nie opóźni

Joachim Brudziński zapewnił, że w budżecie są zabezpieczone środki na programi 500+. Opozycja ma wiele wątpliwości

Aktualizacja: 31.01.2016 15:51 Publikacja: 31.01.2016 15:09

Joachim Brudziński

Joachim Brudziński

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski

Program "500+" jest jedną z przedwyborczych obietnic Prawa i Sprawiedliwości. Zakłada ona wypłacanie 500 złotych miesięcznie na drugie i kolejne dziecko. Rodziny mniej zamożne otrzymały by pieniądze także na pierwsze dziecko. Program może ruszyć 1 kwietnia.

Minister finansów Paweł Szałamacha zapewnił, że środki finansowe na ten program są zapewnione. Wcześniej resort finansów nie wydał pozytywnej opinii w sprawie projektu ustawy, tłumacząc, że zaplanowane wydatki nie są zgodne z kwotą zaplanowaną w budżecie.

Joachim Brzudziński z PiS powiedział, że uruchomienie programu 1 kwietnia nie jest w 100 procentach pewne. Podkreślił, że istotne będzie zaangażowanie samorządów. – Niektóre samorządy mówią, że będzie konieczność obsuwy, mówiąc językiem potocznym, ale gdyby nawet zdarzyło się tak, że jakieś rodziny, które złożą wnioski o wypłatę należnych świadczeń od 1 kwietnia, otrzymają (świadczenie) z miesięcznym, dwumiesięcznym, niektórzy mówią nawet o lipcu , opóźnieniem, to jednak z wyrównaniem od 1 kwietnia. I to jest najważniejsza informacja - tłumaczył w TVP Info. 

Marcin Kierwiński z PO uważa, że samorządu obawiają się tego programu, bo zaplanowane wydatki są gigantyczne. Jego zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby wpisanie świadczeń rodzinnych do istniejącego systemu.

Wątpliwości wobec programu miała również posłanka Nowoczesnej Paulina Henning-Kloska. - Program 500+ to bombowa zegarowa i ogromne ryzyko dla budżetu - oceniła.

– Opozycja jest od tego, aby zgłaszać wątpliwości, ale powinny być one zasadne – odpowiedział prof. Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta. 

Adam Struzik z PSL zastanawiał się, czy uruchomienie programu wpłynie pozytywnie na demografię w naszym kraju. - Dzisiaj często decyzję o posiadaniu potomstwa podejmuje się wtedy, kiedy jest pewne poczucie bezpieczeństwa ekonomicznego i mieszkaniowego - mówił.

Wprowadzenie programu poparł Piotr Apel z Kukiz'15. Zastrzegł jednocześnie, że 500+ wymaga poprawek, gdyż w obecnej formie angażuje on "armię urzędników". - Jesteśmy przekonani, że można te pieniądze dostarczyć rodzinom w zupełnie inny sposób - tłumaczył.

Program "500+" jest jedną z przedwyborczych obietnic Prawa i Sprawiedliwości. Zakłada ona wypłacanie 500 złotych miesięcznie na drugie i kolejne dziecko. Rodziny mniej zamożne otrzymały by pieniądze także na pierwsze dziecko. Program może ruszyć 1 kwietnia.

Minister finansów Paweł Szałamacha zapewnił, że środki finansowe na ten program są zapewnione. Wcześniej resort finansów nie wydał pozytywnej opinii w sprawie projektu ustawy, tłumacząc, że zaplanowane wydatki nie są zgodne z kwotą zaplanowaną w budżecie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Wylosowano numery list
Polityka
Nietypowa rekonstrukcja rządu. "Dwa nazwiska zaskoczeniem"
Polityka
Tomasz Siemoniak po Kolegium ds. Służb: Trwają przeszukania i przesłuchania
Polityka
Sondaż przed wyborami do PE: KO o włos przed PiS
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska: Jest czworo nowych ministrów