Rodzice 23-letniego pracownika budowlanego zwrócili się do rządu o uznanie jego samobójstwa za karoshi, bo według informacji środków przekazu miał na swym koncie 200 godzin nadliczbowych na miesiąc przed śmiercią.

- Ku naszemu ubolewaniu inspekcja resortu pracy doprowadziła do uznania tego przypadku za wynik bezprawnego przepracowania — stwierdził dyrektor ds. stadionów w Japońskiej Radzie Sportu (JSC), Tadashi Mochizuki, partnera w spółce j. v. z firmą budowlaną Taisei Corp. — My z JSC i Taisri potraktowaliśmy to poważnie i zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby realizować budowę w zgodnie z prawem.

Władze przedstawiły model nowego stadionu w Tokiuo, którego budowę zaczęto w grudniu, a ma być oddany w listopadzie 2019.

Szybko starzejąca się ludność Japonii wywołuje dotkliwe braki kadrowe w wielu sektorach. Pracodawcy nie ograniczają czasu dodatkowej pracy i zarobków, więc ponad jedna piąta załogi przekracza rządowy limit 80 nadgodzin miesięcznie — stwierdzono oficjalnie w 2016 r.

Władze uznały oficjalnie dwa rodzaje karoshi — na skutek choroby układu krążenia z powodu przepracowania i samobójstwa na skutek napięcia psychicznego wywołanego pracą. Na zjawisko to zwrócono uwagę w 2015 r. po śmierci z przepracowania pracownika firmy reklamowej Dentsu. W ubiegłym tygodniu publiczny nadawca rtv HNK poinformował o śmierci z przepracowania 4 lata temu 31-letniego reportera. Dla rozwiązania problemu rząd planuje rozległą reformę praktyk związanych z pracą, ograniczenie nadgodzin i lepsze stawki za pracę w ograniczonym wymiarze godzin i na umowy zlecone.