- Popieramy niedawną inicjatywę OPEC w sprawie zafiksowania wydobycia na określonym poziomie i liczymy, że podczas posiedzenia OPEC w listopadzie (30.11 w Wiedniu -red) ta idea przerodzi się w konkretne porozumienia. A to da pozytywny sygnał rynkom i inwestorom - powiedział Władimir Putin podczas Światowego Kongresu Energetycznego w Stambule, cytuje agencja Prime.

Rosyjski prezydent nie widzi na razie podstaw by ogłaszać koniec ery węglowodorów w energetyce.

- W warunkach spadku cen ropy o ponad dwa razy, wielu wieszczyło zachód ery węglowodorów (ropa, gaz) i nawoływało to przeorientowania gospodarek już dziś na alternatywne źródła. Moim zdaniem nie ma podstaw do tak daleko posuniętych stwierdzeń. Podkreśla - jak na razie nie ma - dodał Putin.

Tymczasem głosy o rychłym końcu epoki surowcowej słyszane są także z Rosji. Tu były minister gospodarki a obecnie prezes Sbierbanku Herman Gref uważa, że rosyjska gospodarka bazująca w wpływach w ropy i gazu ma przed sobą jedynie 15 lat. Gref postuluje jak najszybciej przeorientować gospodarkę na branże poza surowcowe.

Tymczasem dziś - w poniedziałek, cena ropy marki Brent po raz pierwszy przekroczyła 53 dolary za baryłkę (db). Podrożała o 2,16 proc. w kontraktach z dostawą grudniową. o Amerykańska ropa WTI podrożała jeszcze bardziej - 0 2,21 proc. do 50,91 db.