Cenowe żniwa rafinerii

Ceny paliw na stacjach spadają wyjątkowo wolno. Zarabiają na tym koncerny paliwowe.

Aktualizacja: 26.08.2015 21:49 Publikacja: 26.08.2015 21:00

Foto: Fotorzepa/Bartek Sadowski

Ceny ropy na światowych rynkach szybko idą w dół. W środę za baryłkę gatunku Brent płacono ok. 43 dol. Tymczasem na początku lipca jej kurs przekraczał 60 dol.

Prawie 30-proc. spadek notowań ropy nie przekłada się jednak na zniżki cen paliw na stacjach. W tym czasie średnia cena benzyny Pb95 spadła tylko o 3 proc., a oleju napędowego o 7 proc. – Zmiany kursu ropy rzadko przekładają się na adekwatne zmiany cen paliw. Zakładam jednak, że te ostatnie będą spadać, i jeszcze we wrześniu za benzynę Pb95 zapłacimy nawet poniżej 4,6 zł, a za olej napędowy 4,2 zł – mówi Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl. Dziś kosztują odpowiednio 4,79 zł i 4,39 zł.

Dla kierowców to niewielkie pocieszenie, zwłaszcza że koncerny naftowe w Polsce ostatnio wyjątkowo dużo zarabiają i nie chcą się dzielić częścią zysków z końcowymi odbiorcami. Grupa PKN Orlen, największy producent paliw płynnych w regionie, zarobiła na czysto w pierwszym półroczu tego roku 2,85 mld zł. Z kolei Grupa Lotos zanotowała w tym czasie 0,38 mld zł. Wraz z zyskami mocno rosły kursy akcji tych firm. Historyczne rekordy odnotowywały akcje płockiego koncernu. Dopiero groźba spowolnienia w Chinach nieco obniżyła jego wycenę.

– Co do zasady niskie ceny ropy sprzyjają krajowym koncernom paliwowym, gdyż dzięki temu mogą osiągać wysokie marże zarówno rafineryjne, jak i detaliczne. Obserwując sytuację na rynku, sądzę, że w tym roku na przerobie surowca nadal będą dużo zarabiać – uważa Kamil Kliszcz, analityk DM mBanku. Dodaje, że dzisiaj popyt na paliwa jest duży, co przy dość niskiej ich cenie pozwala stacjom paliw ustalać wyższe marże niż w sytuacji, gdy popyt maleje, a nominalne ceny są wysokie.

Jak wysokie marże osiągają koncerny paliwowe, widać zwłaszcza na przykładzie PKN Orlen. W czerwcu firma zanotowała 11 dol. marży rafineryjnej na baryłce ropy, a w lipcu 10,9 dol. Były to dwie najwyższe wartości od co najmniej 2008 r.

Specjaliści zwracają jednak uwagę, że stosunkowo niewielkie spadki cen paliw to również efekt wysokich podatków. Wystarczy zauważyć, że w obecnej cenie benzyny Pb95, wynoszącej średnio 4,79 zł, prawie 1,56 zł stanowi akcyza, a 10 gr opłata paliwowa (nie ulegają zmianie wraz z ceną paliwa) i jest w nią wliczony VAT. W efekcie znacznie ponad połowa tego, co płacimy na stacjach paliw, to podatki.

Pytani przez nas analitycy nie chcą oficjalnie szacować, jaką część ceny paliw na stacjach stanowi koszt zakupu ropy. Powodem jest m.in. brak wiedzy o tym, jakie gatunki surowca kupują rafinerie, a ich ceny mocno się między sobą różnią. Zakłada się jednak, że sama ropa to około 20 proc. w finalnej cenie paliw. A więc tylko w takiej części końcowa cena na stacjach jest bezpośrednio powiązana z rynkowymi notowaniami ropy.

Ceny ropy na światowych rynkach szybko idą w dół. W środę za baryłkę gatunku Brent płacono ok. 43 dol. Tymczasem na początku lipca jej kurs przekraczał 60 dol.

Prawie 30-proc. spadek notowań ropy nie przekłada się jednak na zniżki cen paliw na stacjach. W tym czasie średnia cena benzyny Pb95 spadła tylko o 3 proc., a oleju napędowego o 7 proc. – Zmiany kursu ropy rzadko przekładają się na adekwatne zmiany cen paliw. Zakładam jednak, że te ostatnie będą spadać, i jeszcze we wrześniu za benzynę Pb95 zapłacimy nawet poniżej 4,6 zł, a za olej napędowy 4,2 zł – mówi Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl. Dziś kosztują odpowiednio 4,79 zł i 4,39 zł.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika