W poniedziałek od rana ropa taniała - maka Brent o 0,36 proc. do 55,7 dolara za baryłkę, amerykańska WIT potaniała o 0,43 proc. do 53,1 db. Analitycy tłumaczą to reakcją inwestorów na piątkowe dane z USA.

Serwisowa firma Baker Hughes opublikowała informacje o liczbie odwiertów ropy i gazu w USA. W minionym tygodniu przybyły dwa nowe, a w wyrażeniu rocznym przybyło 267 sztuk czyli wzrost o 54,6 proc.. Obecnie w stanach wydobywa się ropę w 609 miejscach a gaz - w 146 (-3,31 proc. rok do roku).

Na rynek ma też wpływ to co dzieje się z ropą w Rosji. Pomimo zobowiązań do zamrożenia pompowania, rosyjskie koncerny w lutym zwiększyły wydobycie o 1,19 proc. do 11,109 mln bd. To o 136 tys. bd mniej niż w październiku 2016 r., który stanowił bazę rosyjskich deklaracji o zamrożeniu wydobycia. Zgodnie z porozumienie z Wiednia z końca listopada 2016 r. miało ono być na poziomie 300 tys. db.

- Oczekiwania rynku, co do tego że Rosja zmniejszy wydobycie, nie są zrealizowane. Może to nastąpi dopiero, kiedy Moskwa uświadomi sobie jak dokładnie kraje OPEC wykonują postanowienia o zamrożeniu - skomentował Gnanasekar Thiagarajan dyrektor Commtrendz Risk Management dla gazety The Wall Street Journal.