Od 30 kwietnia w kancelarii Roberta Dora, notariusza z Warszawy, nie zawarto ani jednej umowy sprzedaży ziemi rolnej o powierzchni powyżej 3 tys. mkw. Od tego dnia bowiem taką transakcję mogą swobodnie zawrzeć tylko rolnicy indywidualni. Na sprzedaż innej osobie albo firmie zgodę musi wyrazić Agencja Nieruchomości Rolnych.
Dane Agencji potwierdzają, że chętnych do kupna nie ma wielu. Do końca czerwca wpłynęło 915 wniosków o zgodę na nabycie nieruchomości. Agencja pozytywnie rozpatrzyła 126 z nich, dotyczących w sumie 341 ha ziemi rolnej. Najwięcej wniosków trafiło do terenowego oddziału w Warszawie – 181, tu też wydano najwięcej zgód – 55. Agencja nie wydała ani jednej odmownej decyzji. Jedynie w dziesięciu przypadkach umorzyła postępowanie ze względu na brak kompletu dokumentów.
Notariusze oraz pośrednicy w obrocie nieruchomościami zgodnie twierdzą, że na skutek nowelizacji ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego obrót ziemią bardzo się skurczył. To może oznaczać, że wkrótce będzie mniej inwestycji.
Obecnie dochodzi głównie do zawierania umów dotyczących nieruchomości wyłączonych spod działania nowych przepisów, czyli nienadających się pod większe inwestycje.
– Chodzi o działki do 3 tys. mkw. albo nieruchomości z ostatecznymi warunkami zabudowy wydanymi przed 30 kwietnia – wyjaśnia Dariusz Sobolewski.