Pozostanie w KRUS to przywilej, z którego nie trzeba korzystać

Żadne przepisy nie zabraniają rolnikowi aktywności zawodowej. Może więc równocześnie wykonywać umowę zlecenia, być pracownikiem, czy pełnić obowiązki członka rady nadzorczej. Oczywiście wiąże się to z konsekwencjami w zakresie ubezpieczeń - mówi Andrzej Radzisław, radca prawny, współpracuje z Kancelarią LexConsulting.pl

Publikacja: 14.02.2017 01:00

Pozostanie w KRUS to przywilej, z którego nie trzeba korzystać

Foto: tv.rp.pl

Rz: Czy prawo wyboru ubezpieczenia w KRUS zamiast w ZUS ma każdy prowadzący biznes?

Andrzej Radzisław: Prawo to mają tylko osoby prowadzące działalność gospodarczą. Ta działalność nie musi być jednak związana z rolnictwem.

Należy pamiętać, że działalność gospodarcza jest pojęciem węższym niż pozarolnicza działalność. Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych określa, że osobą prowadzącą pozarolniczą działalność jest nie tylko ta prowadząca działalność gospodarczą, ale również m.in. wspólnicy spółki jawnej, komandytowej, partnerskiej, jednoosobowej spółki z o.o., twórcy, czy artyści. Osoby te nie mogą pozostać w KRUS po otwarciu działalności.

Czy w okresie opłacania składek w KRUS, mimo prowadzenia działalności, przedsiębiorca może podjąć dodatkową pracę na zlecenie?

Tak. Żadne przepisy nie zabraniają rolnikowi aktywności zawodowej. Może więc równocześnie wykonywać umowę zlecenia, być pracownikiem, czy pełnić obowiązki członka rady nadzorczej. Oczywiście wiąże się to z konsekwencjami w zakresie ubezpieczeń.

Zawarcie przez rolnika umowy zlecenia niezwiązanej z przedmiotem prowadzonej działalności powoduje, że ma on dwa tytuły do ubezpieczeń społecznych. Jeżeli prowadząc działalność spełnił warunki do pozostania w ubezpieczeniu rolniczym i złożył stosowne oświadczenie o wyborze tego ubezpieczenia (w KRUS), z działalności nie podlega ubezpieczeniom społecznym ani zdrowotnemu. Nie zgłasza się więc do ZUS i nie opłaca żadnych składek. Inaczej jest z umową zlecenia. Rolnik, który podlegając ubezpieczeniom społecznym w KRUS, podejmie pracę na zlecenie, z tego tytułu podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu (chorobowe jest dobrowolne). Płatnik zawsze więc musi za taką osobę opłacać składki do ZUS.

Dla utrzymania przez rolnika ubezpieczenia w KRUS znaczenie ma natomiast wysokość wynagrodzenia, jakie będzie otrzymywał na zleceniu. Gdy jego kwota nie przekroczy 2000 zł miesięcznie, to wykonywana umowa zlecenia nie wpłynie na możliwość pozostania w ubezpieczeniu rolniczym.

Czy jeśli rolnik zaniedba poinformować KRUS o podjęciu pracy na zlecenie, naraża się na jakieś sankcje?

Fakt podjęcia zlecenia należy zgłosić Kasie, gdyż może to mieć wpływ na prawo do świadczeń z ubezpieczenia zdrowotnego osoby zainteresowanej, jak i członków jej rodziny zgłoszonych przez nią do tego ubezpieczenia.

Pozostanie w ubezpieczeniu w KRUS to przywilej, z którego rolnik może na bieżąco zrezygnować, informując o tym Kasę. Wówczas nie będzie płacił składek na ubezpieczenie rolnicze. Sytuacja się zmienia, gdy wynagrodzenie z umowy zlecenia będzie wyższe niż 2000 zł – o tym fakcie rolnik również powinien poinformować KRUS, gdyż w tym czasie nie będzie do niego miał zastosowania art. 5b ustawy rolniczej. Żadnych sankcji za nieprzekazanie takiej informacji nie ponosi. Jeśli w okresie wykonywania umowy z wynagrodzeniem wyższym od minimalnego będzie opłacał składki do KRUS, to powstanie nadpłata.

—not. j.kal.

Rz: Czy prawo wyboru ubezpieczenia w KRUS zamiast w ZUS ma każdy prowadzący biznes?

Andrzej Radzisław: Prawo to mają tylko osoby prowadzące działalność gospodarczą. Ta działalność nie musi być jednak związana z rolnictwem.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP