Zaraza dziesiątkuje niemieckie winnice

To jest koszmarny rok dla producentów wina. Niemieccy właściciele winnic walczą z chorobą winorośli i zapowiadają, że w tym roku produkcja będzie dużo mniejsza.

Aktualizacja: 24.09.2016 15:26 Publikacja: 24.09.2016 07:59

Zaraza dziesiątkuje niemieckie winnice

Foto: Bloomberg

Mączniak rzekomy winorośli inaczej Peronospora - choroba atakująca liście i owoce - dziesiątkuje niemieckie winnice. W tym roku najbardziej dotknęła winnice ekologiczne, gdzie większość tegorocznych zbiorów nadaje się do wyrzucenia.

Ciepła i wilgotna pogoda sprawia, ze mączniak rozprzestrzenia się szybko o na coraz większych powierzchniach uprawnych. Producenci twierdzą, że nie potrafią oszacować ile procent zbiorów uda im się uratować. Optymiści twierdzą, że około 20 proc. a pesymiści, że najwyżej 10 proc. Wszystko zależy też od regionu lub doliny - w jednych wilgoć utrzymuje się dłużej - tam zbiory będą bardzo słabe, a w innych jest bardziej sucho i choroba "oszczędziła" cześć zbiorów.

Właściciele winnic ratują co się da rozpylając na winorośle fosforan potasu. Jednak właściciele ekologicznych winnic nie mogą stosować nawet tego środka jako ochrony. - Możemy się tylko przyglądać jak niszczeją nam uprawy - powiedziała jedna z właścicielka eko-winnicy niemieckiemu tygodnikowi Der Spiegel". Część hodowców opryskuje uprawy roztworem miedzi - to jednak niewiele daje. Roztwór może zatrzymać rozwój choroby, ale nie jej zapobiec. Poza tym unijne normy zezwalają na bardzo słaby roztwór, który niewiele pomaga - twierdza plantatorzy.

Część z nich ucieka się do starych "domowych sposobów": obsypywanie mączką skalną, proszkiem do pieczenia czy opryskiwanie ekstraktem z bzu, który ma mieć przeciwgrzybicze właściwości.

W Nadrenii Palatynacie, gdzie produkowane jest 65 proc. niemieckich win, władze ogłosiły program zwalczania pernospory. Zaczęto od fosforan potasu i zezwolenia dla bio-hodowców na opryski i sprzedaż wina bez certyfikatu BIO. Władze kraju związkowego chcą też, by rzad w Berlinie naciskał na Brukselę, by ta zezwoliła na używanie fosforan potasu także przez rolników ekologicznych. Jeszcze kilka lat temu ten środek był dopuszczony, ale jako nawóz organiczny.

Nie wiadomo jednak czy te wszystkie działania w tym sezonie uratują właścicieli winnic. Wielu obawia się, że nie przetrwa finansowo tegorocznej katastrofy.

Mączniak rzekomy winorośli inaczej Peronospora - choroba atakująca liście i owoce - dziesiątkuje niemieckie winnice. W tym roku najbardziej dotknęła winnice ekologiczne, gdzie większość tegorocznych zbiorów nadaje się do wyrzucenia.

Ciepła i wilgotna pogoda sprawia, ze mączniak rozprzestrzenia się szybko o na coraz większych powierzchniach uprawnych. Producenci twierdzą, że nie potrafią oszacować ile procent zbiorów uda im się uratować. Optymiści twierdzą, że około 20 proc. a pesymiści, że najwyżej 10 proc. Wszystko zależy też od regionu lub doliny - w jednych wilgoć utrzymuje się dłużej - tam zbiory będą bardzo słabe, a w innych jest bardziej sucho i choroba "oszczędziła" cześć zbiorów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rolnictwo
Afera w rządzie Ukrainy. Minister podejrzany o kryminalny proceder
Rolnictwo
Polska wspomaga wojenną kasę Rosji importując nawozy. Najwięcej w UE
Rolnictwo
Węgry ograniczą import produktów rolnych z Ukrainy. Rosja zadowolona
Rolnictwo
Największy producent wina Rosji w mackach Kremla. Parodia w sądzie
Rolnictwo
Przybywa zboża z Rosji w Europie. Dojrzewa pomysł na cła