Kolumna 17 traktorów wyruszyła z Kubania w kierunku Moskwy w niedzielę, podał Forbes za informacją Wasilija Mielniczenko dyrektora rolnej firmy Galkinskoje.

Już w czasie pierwszych godzin rolnicy byli zatrzymywani siedem razy przez rosyjską drogówkę, pomimo, że akcja została wcześniej uzgodniona z policją, podał Aleksiej Wołczenko - jeden z organizatorów protestu.

Właściciele gospodarstw chcą w Moskwie spotkać się z władzami federalnymi i opowiedzieć o tym, co się dzieje na Kubaniu. Ten położony w Krasnojarskim Kraju spichlerz Rosji jest celem ataków grup przestępczych, zmuszających rolników do sprzedaży zboża za bezcen. Panuje tam ogromna korupcja urzędników, policji i służb bezpieczeństwa, które przymykają oczy na bezprawie.

Producenci rolni są też masowo oszukiwani przez skupujących zboże. Do akcji farmerów z Kubami włączyli się też rolnicy z innych regionów Rosji. Przemoc napędzają rekordowe zbiory w Federacji oraz obietnice rządu zniesienia cła wywozowego na pszenicę. W tym roku urodzaj na terenie Federacji przekroczył 110 mln ton, z czego ok. 72 mln t to pszenica. Eksperci spodziewają się wzrostu rosyjskiego eksportu pszenicy do 30 mln t czyli o 3 mln ton większego aniżeli eksport z obszaru Unii szacowany na 27 mln t. W latach 2015-2016 Rosja wyprzedziła USA i Kanadę w eksporcie zbóż, sprzedając za granicę 33,9 mln ton z czego 24,6 mln t pszenicy. Rosyjskie zbiory wyniosły 104,8 mln ton z tego 61,8 mln t stanowiła pszenica.