Małopolskie: Nie będzie interwencyjnego skupu jagniąt

Nie będzie interwencyjnego skupu jagniąt z Podhala. Tego domagali się hodowcy owiec z Podhala po załamaniu się rynku eksportowego do Włoch. Owczarze będą mogli jednak liczyć na dopłaty do owiec, co ma pobudzić rynek owczarski w kraju.

Aktualizacja: 29.05.2017 15:19 Publikacja: 29.05.2017 15:15

Małopolskie: Nie będzie interwencyjnego skupu jagniąt

Foto: Fotolia

Resort rolnictwa poinformował PAP, że trwają prace nad nowelizacją rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 23 lutego 2017 r. „w sprawie realizacji przez Agencję Rynku Rolnego zadań związanych z ustanowieniem nadzwyczajnej pomocy dostosowawczej dla producentów mleka i rolników w innych sektorach hodowlanych”. Na mocy tego rozporządzenia rolnicy będą mogli domagać się dopłaty do owiec w formie refundacji części kosztów zakupu jagniąt oraz owiec. Projektowane rozporządzenie ma dotyczyć zwierząt zakupionych od dnia 1 stycznia bieżącego roku.

Jeden z wnioskodawców apelu, kierowanego do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, prezes Towarzystwa Produktu Górskiego Andrzej Gąsienica – Makowski powiedział PAP, że propozycja resortu nie rozwiąże problemu nadwyżki jagniąt, które nie znalazły włoskich nabywców. Jagnięcina jest obowiązkowym daniem na włoskich stołach Wielkanocnych, jednak w tym roku zagraniczni kontrahenci kupili niespełna połowę przeznaczonych na eksport zwierząt.

„Problemy hodowców z niesprzedanymi jagniętami nie zostanie na tą chwilę rozwiązany. Jest jednak nadzieja, że dopłaty pobudzą rynek owczarski w kraju” – wyjaśnił Gąsienica – Makowski.

O dopłaty w formie rekompensat będą mogli starać się rolnicy, którzy zakupią owce lub jagnięta od hodowców. Dokument przygotowywany przez resort rolnictwa to poszerzenie dotychczasowego rozporządzenia dotyczącego trzody chlewnej oraz mleka o owce i jagnięta. Aby dostać taką rekompensatę, trzeba mieć działalność rolniczą. Rolnik będzie musiał posiadać dowód zakupu oraz dowód przemieszczenia zwierzęcia.

Włosi corocznie skupują jagnięta z Podhala od 1985 r. Jeszcze w latach 80. na Podhalu hodowano około 5 mln owiec, obecnie blisko 50 tys. sztuk. W tym roku włoscy kontrahenci nie chcieli skupować podhalańskiej jagnięciny z uwagi na przerost jagniąt. W kraju pozostało blisko 10 tys. jagniąt. Włosi bowiem najbardziej cenią młodą jagnięcinę o wadze do 14 kg, a tych było najmniej. Wielkanoc przypada w tym roku stosunkowo późno, a wykoty owiec następowały już od stycznia.

Jagnięcina podhalańska od 2012 roku jest wpisana na listę produktów regionalnych, których nazwa jest chroniona i zastrzeżona w Unii Europejskiej. Mięso pochodzi od owiec rasy polska górska oraz pierwotnej rasy cakiel, wypasanych na terenach podgórskich. Wpływ na walory smakowe jagnięciny podhalańskiej ma specyficzna roślinność występująca na obszarze wypasu owiec.

W związku z załamaniem skupu jagniąt, hodowcy owiec z Podhala wystąpili do ministra rolnictwa o interwencyjny skup jagniąt.

Resort rolnictwa poinformował PAP, że trwają prace nad nowelizacją rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 23 lutego 2017 r. „w sprawie realizacji przez Agencję Rynku Rolnego zadań związanych z ustanowieniem nadzwyczajnej pomocy dostosowawczej dla producentów mleka i rolników w innych sektorach hodowlanych”. Na mocy tego rozporządzenia rolnicy będą mogli domagać się dopłaty do owiec w formie refundacji części kosztów zakupu jagniąt oraz owiec. Projektowane rozporządzenie ma dotyczyć zwierząt zakupionych od dnia 1 stycznia bieżącego roku.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rolnictwo
Afera w rządzie Ukrainy. Minister podejrzany o kryminalny proceder
Rolnictwo
Polska wspomaga wojenną kasę Rosji importując nawozy. Najwięcej w UE
Rolnictwo
Węgry ograniczą import produktów rolnych z Ukrainy. Rosja zadowolona
Rolnictwo
Największy producent wina Rosji w mackach Kremla. Parodia w sądzie
Rolnictwo
Przybywa zboża z Rosji w Europie. Dojrzewa pomysł na cła