Resort rolnictwa poinformował PAP, że trwają prace nad nowelizacją rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 23 lutego 2017 r. „w sprawie realizacji przez Agencję Rynku Rolnego zadań związanych z ustanowieniem nadzwyczajnej pomocy dostosowawczej dla producentów mleka i rolników w innych sektorach hodowlanych”. Na mocy tego rozporządzenia rolnicy będą mogli domagać się dopłaty do owiec w formie refundacji części kosztów zakupu jagniąt oraz owiec. Projektowane rozporządzenie ma dotyczyć zwierząt zakupionych od dnia 1 stycznia bieżącego roku.
Jeden z wnioskodawców apelu, kierowanego do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, prezes Towarzystwa Produktu Górskiego Andrzej Gąsienica – Makowski powiedział PAP, że propozycja resortu nie rozwiąże problemu nadwyżki jagniąt, które nie znalazły włoskich nabywców. Jagnięcina jest obowiązkowym daniem na włoskich stołach Wielkanocnych, jednak w tym roku zagraniczni kontrahenci kupili niespełna połowę przeznaczonych na eksport zwierząt.
„Problemy hodowców z niesprzedanymi jagniętami nie zostanie na tą chwilę rozwiązany. Jest jednak nadzieja, że dopłaty pobudzą rynek owczarski w kraju” – wyjaśnił Gąsienica – Makowski.
O dopłaty w formie rekompensat będą mogli starać się rolnicy, którzy zakupią owce lub jagnięta od hodowców. Dokument przygotowywany przez resort rolnictwa to poszerzenie dotychczasowego rozporządzenia dotyczącego trzody chlewnej oraz mleka o owce i jagnięta. Aby dostać taką rekompensatę, trzeba mieć działalność rolniczą. Rolnik będzie musiał posiadać dowód zakupu oraz dowód przemieszczenia zwierzęcia.
Włosi corocznie skupują jagnięta z Podhala od 1985 r. Jeszcze w latach 80. na Podhalu hodowano około 5 mln owiec, obecnie blisko 50 tys. sztuk. W tym roku włoscy kontrahenci nie chcieli skupować podhalańskiej jagnięciny z uwagi na przerost jagniąt. W kraju pozostało blisko 10 tys. jagniąt. Włosi bowiem najbardziej cenią młodą jagnięcinę o wadze do 14 kg, a tych było najmniej. Wielkanoc przypada w tym roku stosunkowo późno, a wykoty owiec następowały już od stycznia.