Jak się zmieniają sprawy rozwodowe? Czy w czasach elektroniki możliwy jest jeszcze rozwód „po ludzku"? – oto sędzię Dorotę Trautman pytała we wtorkowym programie #RZECZoPRAWIE Ewa Usowicz.
Sędzia przyznała, iż obecnie nie ma właściwie sprawy rozwodowej bez raportu detektywistycznego. Rozwodzący się małżonkowie sięgają po treści sms-ów, e-maili czy nawet wiadomości z Facebooka.
Trautman zwróciła uwagę, iż z jednej strony w ostatnim czasie obserwuje tendencję, iż rodzice godzą się na sprawowanie opieki nad dziećmi po rozwodzie razem, a z drugiej strony więcej osób chce rozwieźć z orzekaniem o winie.
Przy rozwodach Polacy co raz częściej korzystają z pełnomocników, co w opinii sędzi Trautman jest zjawiskiem pozytywnym. Co więcej koszty takich spraw są niskie. – Koszty sądowe spraw rozwodowych są bardzo tanie w stosunku do innych postępowań – przyznała sędzia Trautman.
Cały czas zdarzają się też przypadki, iż do rozwodu dochodzi na jednej rozprawie. Dzieje się tak, kiedy w związku nie ma małoletnich dzieci, oraz kiedy małżonkowie przychodzą do sądu „przygotowani emocjonalnie" na to, co ma nastąpić.