– Nie powinien być wyłącznie biernym obserwatorem, powinien także pełnić rolę pomocową w odbudowie lub uzdrowieniu relacji rodzic – dziecko. Obecne przepisy na to jednak nie pozwalają – pisze Marek Michalak w wystąpieniu generalnym do Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Rzecznik Praw Dziecka zwraca uwagę, że w polskim prawie brak jest przepisów regulujących kontakty dziecka z rodzicem w obecności kuratora na poziomie ustawy, kompetencje kuratorów określa rozporządzenie.
Kurator rodzinny, któremu zlecono obecność przy kontaktach rodziców z dziećmi, ustalonych przez sąd opiekuńczy, stawia się w określonym terminie i miejscu i jest obecny przez cały czas trwania kontaktu. Z każdej obecności składa sądowi pisemną notatkę.
- Zadania kuratora ograniczają się tylko do roli biernego obserwatora w zakresie, czy kontakt dziecka z rodzicem rozpoczął się i zakończył w czasie określonym orzeczeniem sądu oraz, czy odbył się w miejscu wskazanym przez sąd. Do takiego też zakresu tematycznego sprowadza się treść notatki sporządzonej przez kuratora – analizuje Marek Michalak.
Obecne przepisy nie określają, czy kurator powinien mieć wpływ na przebieg kontaktów, czy może, a kiedy powinien, przerwać kontakt dziecka z rodzicem, jak ma się zachować wobec kategorycznej odmowy kontaktu z rodzicem, manifestowanej przez dziecko. Z przepisów wprost nie wynika w jakiej sytuacji kurator może uznać, że ze względu na dobro dziecka zachodzi potrzeba przerwania kontaktu. Zdaniem Rzecznika, kurator ma więc ograniczone możliwości ochrony dobra i interesu dziecka, a także jego prawa do wychowywania przez oboje rodziców.