– Apeluję do służb granicznych o zrozumienie – pisze Marek Michalak w wystąpieniu do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka, wskazując jednocześnie przepisy pozwalające na szczególne traktowanie rodzin z małymi dziećmi.
Rodzice skarżą się przede wszystkim na trudności podczas przekraczania wschodnich i północnych granic kraju. Czas oczekiwania na odprawę graniczną lub celną jest długi, a przepisy zabraniają opuszczać podróżującym samochodu. Karmienie, mycie czy przebranie dzieci staje się więc dużym problemem, szczególnie w zimie.
- Co gorsza, rodzice spotykają się z brakiem zrozumienia ze strony służb granicznych, gdy proszą o przyśpieszenie czynności bądź przeprowadzenie wobec nich kontroli poza kolejnością – mówi Marek Michalak.
Strażnicy tłumaczą, że nie ma przepisów, które pozwalają na specjalne traktowanie rodzin z małymi dziećmi. Rzecznik Praw Dziecka zwraca jednak uwagę, że – choć nie wprost – to par. 11 rozporządzenia MSWiA w sprawie kontroli granicznej dokonywanej przez funkcjonariuszy Służby Granicznej, pozwala na kontrolę poza kolejnością „w szczególnie uzasadnionych przypadkach".
- Taka interpretacja przepisów wydaje się zasadna wobec podróżujących z małymi dziećmi – uważa RPD.