Chodzi o interpretację w sytuacji, kiedy rodzic, który nie płaci alimentów, zapłaci raz albo dwa, a potem znowu nie płaci – niektóre sądy uznają wówczas, że mamy do czynienia wciąż z jednym czynem, inne zaś każdy okres niealimentacji przedzielony przerwą traktują jak odrębny czyn i stosują karę łączną albo uznają za ciąg przestępstw. Nie ma również zgodności w orzecznictwie co do tego, czy jeżeli między okresami niealimentacji jest przerwa, to czy każdy z tych okresów musi wynosić co najmniej trzy miesiące.
Okazało się, że w orzecznictwie zarysowały się dwa przeciwstawne stanowiska.
Pierwsze zakłada, że pomimo przerwy i niezależnie od czasu jej trwania (od kilkunastu dni do nawet ponad 2 lat) mamy do czynienia z jednym czynem, ewentualnie stosujemy konstrukcję czynu ciągłego (po spełnieniu przesłanek), o której mowa w art. 12 k.k.
W świetle drugiego poglądu każdorazowa przerwa powoduje, iż mamy do czynienia z oddzielnymi przestępstwami i stąd stosujemy (po spełnieniu przesłanek) karę łączną albo ciąg przestępstw.
RPO zwraca uwagę, że kryterium krótkich odstępów czasu między okresami niealimentacji jest nieprecyzyjne i trudne do określenia. Sprawia też wiele trudności sądom powszechnym. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, przerwa w niealimentacji powinna skutkować uznaniem, iż mamy do czynienia z dwoma oddzielnymi czynami, a więc z nowym przestępstwem, chyba że zachowanie sprawcy polegające na łożeniu na utrzymanie czy też obiektywna niemożliwość wykonania tego obowiązku byłoby krótkotrwałe (od kilku dni do trzech miesięcy).