Z tego co wiem, Echo nigdy nie występowała o uchwalenie planu dla tego terenu. Notabene – tam obowiązuje chyba studium zagospodarowania, które przewiduje zieleń miejską i bez zmiany tego studium nie można uchwalić innego przeznaczenia tego terenu w planie. Ani Echo, ani Projekt S., nie dysponowały prawem do tej nieruchomości, więc nie miały legitymacji do składania takich wniosków. W Echu chyba w 2004 albo 2005 powstawały ogólne koncepcje architektoniczne dla tego terenu, ale nigdy nie zostały one skierowane do stołecznego ratusza jako wnioski planistyczne.
Listy do „Rzeczpospolitej”
Sz. P. Bogusław Chrabota, redaktor naczelny, „Rzeczpospolita"
W związku z publikacją w kierowanym przez Pana dzienniku z dnia 28 lutego 2017 r. pt. „Nie dam sobie zamknąć ust", będącą wywiadem z niejakim Robertem Prystromem, zawierającą jednostronną, kłamliwą narrację na temat moich relacji w ww. Panem oraz rzekomo niezgodnych z prawem działań prowadzonych przeze mnie i firmę „Echo Investment" S.A., w tym także rzekomej łapówki, którą władze Warszawy miały przyjąć w związku z postępowaniem o zwrot nieruchomości na Saskiej Kępie, przekazuję podstawowe, konkretne fakty dotyczące poruszonych ww. spraw:
1) Moje relacje z Robertem Prystromem:
Nie znam Pana Prystroma, nigdy się z nim nie spotkałem, nigdy nie miałem z nim żadnego kontaktu – czy to osobistego, czy choćby telefonicznego. Pan Prystrom nigdy nie był w moim domu ani nie był moim gościem w żadnym innym miejscu. Powoływanie się przez p. Prystroma na rzekomą „wieloletnią przyjaźń" ze mną jest kompletnym absurdem, mającym jedynie uczynić wiarygodnymi pomówienia kierowane przez p. Prystroma pod moim adresem i pod adresem firmy „Echo Investment" S.A.
2) Wieloletni szantaż i pomówienia:
Robert Prystrom, w latach 2014–2016, przesłał pod adresem „Echo Investment" S.A. kilkanaście żądań zapłaty pieniędzy za rzekome usługi, które miał wykonywać na rzecz tej spółki, przy czym żądania te eskalowały na przestrzeni tego czasu od kwoty ok. 700 tys. złotych do kwoty ponad 30 milionów złotych. Pan Prystrom szantażował Echo i mnie osobiście argumentami o posiadaniu przez niego wiedzy o rzekomych nieprawidłowościach w działalności spółki, posuwając się także do poruszania okoliczności z życia prywatnego mojego i mojej córki oraz do nękania mojej matki. Podkreślam, że p. Prystrom w całym tym okresie nie wystąpił do sądu o zapłatę rzekomo należnych mu pieniędzy (jak zwykli to czynić ludzie uczciwi, którym dłużnik odmawia zapłaty), ani nie złożył w jakiejkolwiek instytucji zawiadomień o rzekomych nieprawidłowościach w działalności „Echo Investment" S.A., co do których miał rzekomo wiedzę.
Pan Prystrom w korespondencji kierowanej do firmy Echo Investment S.A. i do mnie osobiście, a także w swoich publikacjach na blogach i portalach społecznościowych, pomawiał i zniesławiał mnie, moich współpracowników oraz firmy, w których miałem lub mam udziały, o działania niezgodne z prawem. Posunął się nawet do insynuacji, jakoby na moje polecenie dopuszczano się wobec niego zamachów na życie i zdrowie przy użyciu oznakowanych samochodów moich firm – w tym ostatnim zakresie organa policji, po zapoznaniu się z monitoringiem wskazywanych przez p. Prystroma miejsc, stwierdziły, iż te zdarzenia nie miały miejsca oraz odmawiały wszczęcia postępowania.
W związku z nieustannym szantażem i szkalowaniem mnie oraz moich współpracowników i firm przez p. Prystroma, w 2015 r. zdecydowałem o podjęciu w stosunku do niego działań przewidzianych w takich sytuacjach przez prawo – zarówno cywilne, jak i karne. Przeciwko p. Prystromowi zostały skierowane do sądów pozwy cywilne, akty oskarżenia oraz zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa szantażu.
W konsekwencji do chwili obecnej zapadły wyroki lub toczą się postępowania:
- 21 sierpnia 2015 r. Sąd Okręgowy w Legnicy VI Wydział Gospodarczy w sprawie z powództwa Echo Investment S.A. przeciwko Robertowi Prystromowi wydał wyrok nakazując p. Prystromowi zaniechanie niedozwolonych działań i złożenie oświadczenia z przeprosinami. Wyrok jest prawomocny.
- 5 lutego 2016 r. Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze I Wydział Cywilny wydał wyrok z powództwa Echo Investment S.A. oraz prezesa zarządu Piotra Gromniaka, w którym zakazał p. Prystromowi rozpowszechniania nieprawdziwych informacji dotyczących rzekomej działalności korupcyjnej Echo Investment S.A. oraz pana Piotra Gromniaka. Ponadto Sąd nakazał p. Prystromowi opublikowanie przeprosin oraz zapłatę kwoty 10 000 zł na cel społeczny. Wyrok jest prawomocny.
- 24 lipca 2015 r. spółka Echo Investment S.A. złożyła prywatny akt oskarżenia przeciwko p. Prystromowi o szereg przestępstw polegających na pomówieniu przedstawicieli tej spółki. Postępowanie jest w toku.
W październiku 2015 r. ja osobiście oraz prezes zarządu Piotr Gromniak wnieśliśmy akty oskarżenia przeciwko p. Prystromowi o popełnienie przestępstw zniesławienia oraz zniewagi.
- 28 czerwca 2016 r. Sąd Rejonowy Wydział II Karny w Jeleniej Górze wydał wyrok, w którym uznał Roberta Prystroma za winnego popełnienia szeregu przestępstw zniesławienia i znieważenia i skazał go na karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności, warunkowo zawieszając jej wykonanie na dwa lata. P. Prystrom został także oddany pod dozór kuratora, nałożono na niego obowiązek podjęcia pracy, zasądzono nawiązkę na cel społeczny w kwocie 30 000 zł oraz orzeczono podanie wyroku do publicznej wiadomości. Wyrok jest prawomocny.
- 3 listopada 2015 r. Prezes zarządu Piotr Gromniak złożył w Prokuraturze Rejonowej w Kielcach zawiadomienie o popełnieniu przez p. Prystroma szeregu przestępstw szantażu, polegających na groźbach opublikowania nieprawdziwych informacji na temat działalności Echo Investment S.A. w przypadku odmowy zapłaty mu nienależnych pieniędzy. Postępowanie jest w toku, aktualnie prokuratura zarządziła poszukiwanie p. Prystroma celem postawienia mu zarzutów.
Nieprawdziwe jest twierdzenie p. Prystroma jakoby nie wiedział o toczących się postępowaniach oraz zapadłych wyrokach. Do pewnego czasu p. Prystrom uczestniczył w postępowaniach, m.in. składając wnioski dowodowe. Jednakże w chwili, gdy prawne działania spowodowały perspektywę poniesienia odpowiedzialności, p. Prystrom zniknął i nie odbiera korespondencji kierowanej do niego przez organa wymiaru sprawiedliwości. Nie przeszkadza mu to jednak nadal szkalować mnie i firmę Echo Investment S.A. na blogach internetowych, portalach społecznościowych, a teraz w „wywiadzie" udzielonym „Rzeczpospolitej".
3) W zakresie postępowania o zwrot nieruchomości przy al. Waszyngtona w Warszawie odsyłam do mojego szczegółowego oświadczenia z 14 lutego 2014 r., w którym przedstawiłem fakty na temat tej sprawy. Podkreślam jedynie, iż:
- przez okres prawie 20 lat nieruchomość nie została prawomocnie zwrócona, a spółce Projekt S nie wypłacono żadnego odszkodowania; symptomatyczne jest to, że w ww. okresie UM St. Warszawy nie wydał także negatywnej decyzji o odmowie zwrotu przedmiotowej nieruchomości – co pozwoliłoby Echu poznać ewentualne powody takiej odmowy i wystąpić ewentualnie z roszczeniami w stosunku do osób, które sprzedały udziały w spółce Projekt S;
- twierdzenia, jakoby nieuchwalanie dla tego terenu planu zagospodarowania przestrzennego było działaniem na korzyść spółki Projekt S, są absurdalne i wynikają albo ze złej woli, albo z nieznajomości prawa – zgodnie z prawem ewentualne uchwalenie dla tego terenu planu z przeznaczeniem na zieleń miejską oznaczałoby automatyczne przekształcenie roszczenia Projekt S w roszczenie odszkodowawcze, łatwiejsze do zaspokojenia w kontekście istnienia na tym terenie ogródków działkowych; w konsekwencji pomówienia p. Prystroma o rzekomej łapówce, jaką mieliby przyjąć włodarze Warszawy właśnie za nieuchwalanie planu, nie tylko są całkowicie nieprawdziwe, ale też pozbawione logiki;
- Echo Investment S.A., oraz Projekt S Sp. z o.o., po wydaniu w dniu 4 listopada 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie wyroku stwierdzającego nieważność umowy zawartej w dniu 8 grudnia 2000 r. pomiędzy spółkami Nowe Dzielnice S.A. i Projekt S Sp. z o.o. (umowa była zawarta prawie trzy lata przed tym, jak Echo nabyło pierwsze udziały w Projekt S) wniosły do sądu pozwy cywilne przeciwko byłym akcjonariuszom spółki Nowe Dzielnice S.A. i byłym wspólnikom spółki Projekt S o odszkodowanie z tytułu sprzedaży Echu udziałów w spółce Projekt S; podkreślam, że wspomniany wyrok z listopada 2016 r. to pierwszy dokument urzędowy w historii tej sprawy, w którym potwierdzone zostały nieprawidłowości w reaktywacji spółki Nowe Dzielnice S.A. oraz uzyskanie w latach 50. przez akcjonariuszy tej spółki rekompensaty.
- równocześnie w dniu 21 lutego 2017 r. pełnomocnik Echo Investment S.A. złożył w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie wniosek o uznanie Echa za podmiot pokrzywdzony w postępowaniu w sprawie nieprawidłowości przy reaktywacji spółki Nowe Dzielnice S.A. oraz podejrzenia przestępstwa usiłowania bezpodstawnego uzyskania zwrotu nieruchomości, z wnioskiem, aby w zależności od ustaleń tego śledztwa, rozszerzyć ewentualnie zarzuty na przestępstwo oszustwa na szkodę Echo Investment przy sprzedaży Echu udziałów w spółce Projekt S;
Od 28 lat prowadzę jako przedsiębiorca działalność, której celem i efektem jest między innymi wzrost potencjału gospodarczego naszego kraju, a w wymiarze moich firm – zapewnienie miejsc pracy dla ponad 15 tysięcy osób. Ponad ćwierć wieku mojej pracy dało mi także szacunek społeczny i dobre imię na rynku. Nie akceptuję sytuacji, w której te wartości mogą ulegać podważeniu na podstawie wypowiedzi osoby, której motywacje i przestępcza działalność zostały potwierdzone wyrokami sądów. Nie akceptuję nadawania przymiotu wiarygodności osobie, wobec której wymiar sprawiedliwości zamierza w związku z jej wypowiedziami na mój temat postawić kolejne zarzuty karne i która przed organami wymiaru sprawiedliwości ukrywa się w tej chwili. Takie zachowania psują nie tylko klimat dla przedsiębiorczości w Polsce, ale także – w szerszym aspekcie – psują naszą rzeczywistość społeczną i poczucie praworządności. Niech miarą dla przyznawania racji w tej sprawie – oprócz oczywistych, przywołanych przeze mnie wyżej faktów – będą też wartości, które przez lata dla naszego społeczeństwa wniosłem ja (zatrudnienie, polskie marki, wielomiliardowe inwestycje itd.), w konfrontacji z wartościami wniesionymi przez skazanego Roberta Prystroma. —Michał Sołowow