Dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko złożył w poniedziałek wypowiedzenie z pracy - poinformował wczoraj rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk; zastrzegł, że nie zmienia to procedury zwolnienia Bajki przez ratusz. Sprawa ma związek ze zwrotem działki Chmielna 70.
W piątek prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała dyscyplinarnie zwolnienie Bajki, jego zastępcy Jerzego Mrygonia oraz Krzysztofa Śledziewskiego z BGN pracującego przy decyzji ws zwrotu dla Chmielnej 70.
Bajko zapowiedział, że złoży do sądu pozew przeciwko Hannie Gronkiewicz-Waltz. Będzie domagał się od prezydent Warszawy sprostowania informacji, że dopuścił się do nieprawidłowości lub jest odpowiedzialny za dopuszczenie do nieprawidłowości.
- To według mnie nieprawda. Odszkodowanie byłoby przeze mnie przekazane na cele społeczne. Chodzi o moje dobre imię, abym dalej mógł być aktywny zawodowo. Przecież publicznie wyrażane oskarżające mnie stwierdzenia są dyskredytujące - mówi Bajko w rozmowie z Wirtualną Polską.
Dyrektor stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomościami trzy razy poinformował Hannę Gronkiewicz-Waltz, że może zrezygnować, jeśli jego osoba jest problemem.