Zandberg ocenił, że to partia Razem jest partią demokratycznej lewicy. - SLD to jest taki specyficzny twór, który chyba głównie koncentruje się teraz na obsługiwaniu sentymentu. Ostatnim przykładem, symbolem tego jest pani (Monika) Jaruzelska, która ma być teraz jedną z liderek SLD czy twarzą SLD. Jest to jakiś wybór Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który chce wejść w oparciu o tego typu sentymenty do Sejmu. To ich wybór - mówił.
Pytany o tzw. ustawę "degradacyjną", polityk Razem stwierdził, że zajmowanie się nią to "fistaszki". - Realny problem, z którym mamy dzisiaj do czynienia, to jest kwestia, jeśli mówimy o funkcjonowaniu polityki historycznej i odniesieniu się do tego w jaki sposób funkcjonował tamten reżim, to jest kompletne załamanie pamięci historycznej o tym, czym była pierwsza "Solidarność" - o masowym ruchu społecznym, który żądał praw socjalnych i praw demokratycznych, o tych wszystkich cichych bohaterach, którzy ponosili karę, którzy byli represjonowani i którzy nie znaleźli się w pierwszym szeregu, o robotnikach, którzy stanowili siłę tego ruchu i którzy ponieśli olbrzymią cenę za pierwsze lata transformacji. Wreszcie o świetnych pomysłach, o ideach, które w pierwszej "Solidarności" żyły, takich jak samorządność pracownicza, jak delegacja władzy w dół, nie tylko jeżeli chodzi o samorządy terytorialne, ale też jeżeli chodzi o zakłady pracy, jak upodmiotowienie. To jest ten sposób myślenia o społeczeństwie, o polityce, który III RP zagubiła - stwierdził Zandberg.
"Dworczyk to symbol kapitulacji PiS"
Kto będzie kandydatem Razem na prezydenta stolicy? - Mam nadzieję, że będziemy mogli o takich personalnych decyzjach powiedzieć dziennikarzom późną wiosną - zastrzegł Zandberg, ale zapowiedział, że głównym celem jego ugrupowania jest doprowadzenie do stworzenia alternatywy. - Ja bardzo chciałbym, żebyśmy na poziomie samorządowym skończyli z tym obłędnym wyborem albo PiS albo Platforma i nic innego. Mam nadzieję, że uda się w wielu miastach doprowadzić do tego, że takie listy społeczne powstaną - stwierdził, podając jako przykład Białystok, gdzie "niemalże dopięta" jest już lista społeczna, wspierana przez Razem.