Stopy bezrobocia sięgają wieloletnich minimów, a większość gospodarek z regionu CEE odnotowuje lepsze wyniki dotyczące bezrobocia w porównaniu do średniej w całej Unii Europejskiej. Szczególnie duża poprawa nastąpiła w ciągu ostatnich dwóch lat. Dzięki niskiemu poziomowi inflacji, poprawie nastrojów konsumenckich i szybkiemu wzrostowi płac, konsumpcja gospodarstw domowych stała się głównym motorem ekspansji gospodarczej w regionie. Warto podkreślić, że w niektórych krajach Europy Środkowo-Wschodniej dynamika zmian wynagrodzeń sięga poziomów dwucyfrowych, jak np. na Węgrzech. Poza rosnącymi oczekiwaniami i żądaniami płacowymi nie bez znaczenia są ustawowe podwyżki wynagrodzenia minimalnego, które dodatkowo napędzają presję na wzrost płac w gospodarce.

Największe firmy w regionie Europy Środkowo-Wschodniej potwierdzają trend poprawy sytuacji na rynku pracy. Zgodnie z najnowszym rankingiem Coface Top 500 CEE, w 2016 roku giganci z regionu zwiększyli zatrudnienie w swoich przedsiębiorstwach o prawie 4 proc. do łącznego poziomu 2,2 mln pracowników. Polska, która jest liderem w rankingu pod względem ilości firm zakwalifikowanych do zestawienia, przewodzi również pod kątem liczebności kadry pracowniczej. Niemalże połowa zatrudnionych w największych firmach Europy Środkowo-Wschodniej pracuje w przedsiębiorstwach w Polsce. Największym pracodawcą w naszym kraju pozostaje Poczta Polska S.A. zatrudniająca 75 tys. pracowników, a tuż za nią plasuje się największy detalista na naszym rynku Jeronimo Martins Polska S.A., będący właścicielem sieci Biedronka, z kadrą pracowniczą przekraczającą 55 tys. osób. W ujęciu regionalnym to właśnie sektor handlowy jest największym pracodawcą zatrudniającym ponad 600 tys. pracowników, czyli 1/3 łącznego zasobu kadrowego największych firm w regionie.

Dobra sytuacja na rynku pracy i wzrost wskaźników optymizmu gospodarstw domowych przekładają się na wzrost konsumpcji prywatnej. Pomimo, że wiele firm korzysta bezpośrednio na wyższym popycie na ich produkty lub usługi, obecna sytuacja na rynku pracy stwarza trudności dla sektora przedsiębiorstw. Nawet jeśli firmy są skłonne oferować wyższe wynagrodzenia, nadal doświadczają trudności w pozyskiwaniu pracowników. Coraz więcej przedsiębiorstw zgłasza niedobory na rynku pracy jako barierę w ich bieżącej działalności gospodarczej i dalszym rozwoju biznesu. Najwyższą liczbę wakatów odnotowują Czechy i Węgry. W niektórych przypadkach wzrost wynagrodzeń przewyższa obecnie dynamikę wzrostu wydajności pracy. Jeśli wydajność nie będzie wzrastać adekwatnie do zwiększających się wynagrodzeń może to stanowić zagrożenie dla konkurencyjności naszego regionu. Niemniej jednak, koszty pracy w Europie Środkowo-Wschodniej nadal utrzymują się średnio na trzykrotnie niższym poziomie niż w krajach Europy Zachodniej.

Dla firm perspektywy na przyszłość związane z pozyskiwaniem pracowników nie są zbyt optymistyczne – nadal będą się one borykały z niedoborami siły roboczej, szczególnie w odniesieniu do wykwalifikowanych pracowników. Według ostatnich badań najbardziej pożądanymi zawodami wśród pracodawców w regionie Europy Środkowej i Wschodniej są kierowca i inżynier. Niedobory siły roboczej można zmniejszyć zachęcając emigrantów do powrotu. Sytuacja może się poprawić również dzięki wzrostowi imigracji. Znajduje to częściowe potwierdzenie w Polsce, która co prawda odczuwa braki na rynku pracy, ale napływ siły roboczej z Ukrainy osłabia w pewnym stopniu dynamikę wzrostu płac. Do poprawy zaistniałej sytuacji może się także przyczynić zachęcanie do podejmowania pracy osoby o dotychczas niskiej aktywności zawodowej, czy przekwalifikowanie zasobów pracowniczych dostosowując podaż pracy do bieżących potrzeb firm w zatrudnianiu określonych profesji. Trudności w zapełnieniu wakatów będą potęgowane przez niekorzystne zmiany demograficzne. Zgodnie z aktualnymi projekcjami liczba ludności Polski zmniejszy się o prawie 1 mln do 2030 r., a w 2050 r. będzie nas już o 5 mln mniej.

- Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Europie Środkowo-Wschodniej