Rada Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie, a następnie Prezydium Krajowej Rady Radców Prawnych odmówiło Marzenie K. (imię fikcyjne) wpisu na listę radców prawnych, uznając, iż nie spełnia ona przesłanki nieskazitelnego charakteru i nie daje rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu radcy prawnego.
Kandydatka ubiegała się o wpis na listę po pozytywnie zdanym egzaminie radcowskim bez odbywania aplikacji.
Samorząd radcowski wziął pod uwagę, jednak przeszłość Marzeny K., a dokładniej fakt, iż podczas odbywania aplikacji zostało wobec niej wszczęte dochodzenie dyscyplinarne. Aplikantkę podejrzewano o posłużenie się sfałszowanym zaświadczeniem lekarskim.
Chodziło o zaświadczenie z października 2011 roku wystawione przez specjalistę medycyny rodzinnej, które poświadczało niezdolność aplikantki do zajęć z powodu choroby w czasie, w którym wyznaczono termin kolokwium na aplikacji. Jak się jednak okazało, w tym samym czasie do Dyrektora Działu Aplikacji Radcowskiej wpłynęło zaświadczenie drugiej osoby. Zaświadczenia te sprawiały wrażenie identycznych. Aplikantka poproszona o dostarczenie oryginału zaświadczenia nie dopełniła tego obowiązku. Poinformowała, że zaświadczenie załatwiła jej koleżanka, gdyż ona sama przebywała wówczas w innym mieście. Rzecznik Dyscyplinarny umorzył wszczęte postępowanie dyscyplinarne z uwagi na utratę przez Marzenę K. statusu aplikanta w związku ze skreśleniem z listy aplikantów radcowskich z powodu dwukrotnego niezaliczenia I roku szkoleniowego w ramach aplikacji.
Odmowną uchwałę podtrzymał Minister Sprawiedliwości, którego uznał, iż fakt posłużenia się zaświadczeniem lekarskim wydanym bez badania lekarskiego, niezależnie od możliwości jego sfałszowania, stanowi o braku przymiotu nieskazitelnego charakteru i rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu radcy prawnego.