#RZECZoPRAWIE: Bobrowicz o nowej prawniczej inicjatywie - Społeczna Komisja Kodyfikacyjna

W środowym programie #RZECZoPRAWIE gościem Tomasza Pietrygi był Maciej Bobrowicz, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych.

Publikacja: 21.06.2017 15:00

Maciej Bobrowicz

Maciej Bobrowicz

Foto: rp.pl

Co się wydarzyło po kongresie? Czy to było jednorazowe wydarzenie, czy początek inicjatywy, która ma dalszy ciąg?

Kongres był początkiem nowej inicjatywy, którą nazwaliśmy Społeczna Komisja Kodyfikacyjna. Kończymy prace nad koncepcją, prowadzone są rozmowy z potencjalnymi uczestnikami. Chcemy, żeby w tej komisji były osoby, które są autorytetami w świecie prawniczym. To wymaga czasu. Za kilka tygodni będziemy w stanie przedstawić projekt i osoby, które w tym projekcie będą uczestniczyły.

Do kancelarii prawnych został wystosowany apel ws. angażowania się w działania legislacyjne komisji. Jaka jest odpowiedź na apel?

Na kongresie toczyła się dyskusja, w jaki sposób musimy usprawnić wymiar sprawiedliwości, co robić, by przyspieszyć postępowanie w sądach. Być może praktycy mogliby najwięcej powiedzieć na ten temat. Pokłosiem kongresu był mój apel do wszystkich radców prawnych i imiennie wystosowany apel do 50-ciu największych kancelarii z prośbą o odpowiedź na pytania, co jest ta największą przeszkodą i jakie zmiany są proponowane w postępowaniu cywilnym.

Na ten apel zaczęły spływać konkretne propozycje. Wiem, że kilka dużych kancelarii chce przygotować raport na ten temat.

Może się okazać, że będą to bardzo ciekawe rezultaty. Wszystkie opracowania, które się pojawią zostaną przekazane społecznej komisji kodyfikacyjnej i prawdopodobnie ministerstwu sprawiedliwości, które również deklaruje, że pracuje nad głębokimi zmianami w procedurze cywilnej.

Jak wygląda współpraca między radcami, adwokatami i sędziami po kongresie? Czy dochodzi do integracji?

To nie jest tak, że się kongres skończył i nagle o sobie zapomnieliśmy. Są robocze kontakty między osobami, które odgrywały kluczowa rolę przy organizacji kongresu. Obecnie skupiają się na tym, w jaki sposób ma funkcjonować komisja. Nie wykluczam, że będą inne projekty, które nas połączą.

Czy nie ma takiej obawy dezintegracji? Co z projektami, które będą powstawać na ten sam temat w różnych grupach prawników? To chyba mało ekonomiczne. Czy nie powinno być koordynacji nad tymi działaniami?

To są tezy, założenia i pomysły. Warto nad nimi pracować, bo być może za każdym kryje się konkretne rozwiązanie. Stąd przemyślenia osób, które przebywają w sądach codziennie są niezwykle cenne.

Każdy, nawet najlepszy pomysł musi być oceniony pod względem przydatności przez praktyków i teoretyków. W każdym pomyśle są plusy i minusy. Nawet najświetniejsze rozwiązanie tkwi w jakiś kontekstach prawnych, nie jest oderwane. Trzeba przeanalizować skutki prawne nie tylko w tym systemie, ale poza nim.

Czy chodzi o zmianę procedury cywilnej czy to będzie znacznie szersze?

Marzyłoby mi się żebyśmy, zajęli się takimi sprawami, jak stanowienie prawa. Nie są podejmowane próby, by uregulować w trybie ustawowym proces stanowienia prawa. Jest to coś bardzo ważnego i kluczowego.

Jeśli w tej chwili mamy do czynienia z przewagą projektów poselskich choć dominujące powinny być projekty rządowe, które korzystają z tego, że są konsultowane z wszystkimi zainteresowanymi, a założenia są śledzone na stronie Rządowego Centrum Legislacyjnego.

Dobrze byłoby przeanalizować ten proces, kto w nim powinien uczestniczyć, jaka jest rola poszczególnych uczestników tego projektu, jakie są terminy zgłaszania. Nie wystarczy tego uregulować na poziomie wewnątrzrządowym. Zasługuje to na regulację ustawową, którą rządzący będą respektować.

Bobrowicz w #REZCZoPRAWIE

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego