Theresa May: Nowe strategiczne partnerstwo

Chcemy nadal odgrywać swą rolę w dziele czynienia Europy silną i bogatą, która będzie w stanie przewodzić światu i obronić się przed zagrożeniami – pisze premier Zjednoczonego Królestwa.

Aktualizacja: 30.03.2017 08:28 Publikacja: 29.03.2017 21:08

Theresa May: Nowe strategiczne partnerstwo

Foto: PAP/EPA

W dniu wczorajszym wystosowałam formalne pismo do Donalda Tuska, realizując tym samym demokratyczną decyzję podjętą przez obywateli Zjednoczonego Królestwa, którzy w zeszłym roku zagłosowali za opuszczeniem Unii Europejskiej.

W tej chwili, która ma szczególne znaczenie dla mojego kraju, chciałabym zapewnić, iż decyzja o opuszczeniu Unii nie oznaczała odrzucenia wartości, które wszyscy dzielimy jako Europejczycy. Nie była to także próba zaszkodzenia Unii Europejskiej ani żadnemu państwu członkowskiemu. Wręcz przeciwnie, Zjednoczonemu Królestwu zależy na sukcesach i dobrobycie Unii Europejskiej.

Decyzja podjęta w referendum była głosem za przywróceniem naszego narodowego samostanowienia. Opuszczamy Unię Europejską, ale nie opuszczamy Europy – nadal chcemy pozostać oddanymi partnerami i sojusznikami Polski i wszystkich naszych przyjaciół na całym kontynencie.

W trakcie mojej wizyty w Warszawie, już po tym, jak Brytyjczycy zagłosowali za opuszczeniem Unii, wraz z panią premier Szydło złożyłyśmy obietnicę zbudowania prawdziwie strategicznego partnerstwa między naszymi krajami. W trakcie listopadowych międzyrządowych konsultacji uzgodniłyśmy wolę zacieśnienia współpracy w ponad 80 obszarach, od bezpieczeństwa i obronności po biznes, naukę i edukację.

Szacunek i współpraca

Jako najbliższy przyjaciel i sąsiad Europy Zjednoczone Królestwo ma nadzieję po opuszczeniu UE na pogłębione relacje partnerskie z całą Unią Europejską. Powinno ono obejmować współpracę tak gospodarczą, jak i w dziedzinie bezpieczeństwa. Leży to bowiem w interesie Wielkiej Brytanii, Polski, Unii Europejskiej i całego świata.

Zależy nam, by Europa pozostała silna i bogata oraz by potrafiła promować swe wartości, przewodzić światu i bronić się przed zagrożeniami. Chcemy, by Zjednoczone Królestwo mogło wypełniać swą rolę w osiąganiu tych celów.

Tak więc podchodzimy do tych rozmów w sposób konstruktywny, z szacunkiem i w duchu szczerej współpracy. Dokładnie słuchaliśmy tego, co nasi europejscy odpowiednicy mieli do powiedzenia. Respektujemy ich stanowiska. Dlatego też Zjednoczone Królestwo nie będzie dążyło do członkostwa w jednolitym rynku. Przywódcy europejscy dali jasno do zrozumienia, że uczestnictwo w jednolitym rynku oznacza uznanie „czterech swobód". Rozumiemy, że są one nierozłączne oraz że nie ma miejsca na „wybieranie co smaczniejszych kąsków". Z tego też powodu nie ubiegamy się o członkostwo w jednolitym rynku, ale o największy możliwy do niego dostęp regulowany nową, odważną i ambitną umową o wolnym handlu.

Nie uchylamy się przed odpowiedzialnością

Rozumiem także, że Zjednoczone Królestwo może spodziewać się konsekwencji wyjścia z UE: zdajemy sobie sprawę, że utracimy możliwość wpływania na przepisy regulujące gospodarkę europejską. Wiemy też, że firmy brytyjskie, które prowadzą handel z partnerami w Unii, będą musiały podporządkować się zasadom ustalanym przez instytucje, których członkami już nie będziemy – tak jak ma to miejsce w przypadku firm brytyjskich działających na rynkach zagranicznych. Przyjmujemy to do wiadomości.

Ale nie ma powodu, dla którego nie moglibyśmy uzgodnić nowego, pogłębionego i specjalnego partnerstwa pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską, które byłoby korzystne dla wszystkich.

Polska jest ważnym partnerem dla biznesu brytyjskiego, a Zjednoczone Królestwo jest drugim co do wielkości rynkiem eksportowym Polski. Istnieją ponadto złożone łańcuchy dostaw, z których oba nasze kraje czerpią korzyści. Tak więc w naszym interesie jest, by partnerstwo pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską gwarantowało maksymalną swobodę dla brytyjskich firm handlujących i prowadzących działalność na rynkach europejskich, i tak samo maksymalną swobodę polskim firmom w Wielkiej Brytanii. Gdyby miały zostać wzniesione zbędne bariery gospodarcze, byłoby to szkodliwe dla wszystkich.

Podobnie w Polsce i innych państwach UE mieszka wielu obywateli brytyjskich – jest też wielu obywateli pozostałych państw członkowskich UE mieszkających w Wielkiej Brytanii, w tym prawie milion Polaków, którzy wnoszą znaczący wkład w naszą gospodarkę i społeczeństwo. Tak więc w interesie wszystkich naszych obywateli jest, byśmy doprowadzili do szybkiego określenia ich praw.

Uważam także, że winniśmy dalej wypracowywać możliwie najbliższą współpracę w zakresie bezpieczeństwa, tak by nasi obywatele byli bezpieczni. W coraz mniej stabilnym świecie współpraca taka jest jeszcze ważniejsza – nie mniej ważna – dla nas wszystkich. Stoimy wobec tych samych globalnych zagrożeń ze strony terroryzmu i ekstremizmu. To zostało jedynie potwierdzone przez zeszłotygodniowy odrażający atak terrorystyczny w Londynie, w wyniku którego obrażenia odniósł między innymi obywatel polski.

Dzieło wzmacniania Europy

Wielka Brytania i Polska zawsze wspólnie odgrywały wiodącą rolę w międzynarodowych wysiłkach na rzecz pokoju i stabilizacji, od zwalczania Daesh w Syrii i Iraku, po współpracę na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa we wschodnim sąsiedztwie UE. W tym zakresie Zjednoczone Królestwo nadal będzie wypełniało swe zobowiązania wobec NATO. Gdy piszę te słowa, 150 członków brytyjskiego personelu wojskowego z Lekkich Dragonów właśnie przybywa do północno-wschodniej Polski w ramach wysuniętej obecności NATO, a jest to jedynie dodatek do naszej istniejącej już współpracy w ramach tzw. szpicy NATO.

Chciałabym, by nowe relacje Wielkiej Brytanii z Unią Europejską były możliwie jak najbliższe – czy to w zakresie wymiany informacji potrzebnych naszym służbom, czy to w obszarze współpracy na rzecz ochrony europejskich granic.

To nowe partnerstwo jest na tyle ważne, tak dla Zjednoczonego Królestwa, jak i Unii Europejskiej, że mamy pewność, iż może być ono wypracowane i uzgodnione w ramach czasowych przeznaczonych na negocjacje i w sposób, który umocni liberalne, demokratyczne wartości europejskie wspólne nam wszystkich – a których świat teraz potrzebuje bardziej niż kiedykolwiek.

Dlatego też będziemy nadal odgrywać swą rolę w dziele czynienia Europy silną i bogatą, i będącą w stanie przewodzić światu, promującą swe wartości i umiejącą obronić się przed zagrożeniami. To nowe pogłębione i specjalne partnerstwo, na którym nam zależy, przyczyni się do dobrobytu, bezpieczeństwa i globalnej siły naszego kontynentu z korzyścią dla wszystkich.

W dniu wczorajszym wystosowałam formalne pismo do Donalda Tuska, realizując tym samym demokratyczną decyzję podjętą przez obywateli Zjednoczonego Królestwa, którzy w zeszłym roku zagłosowali za opuszczeniem Unii Europejskiej.

W tej chwili, która ma szczególne znaczenie dla mojego kraju, chciałabym zapewnić, iż decyzja o opuszczeniu Unii nie oznaczała odrzucenia wartości, które wszyscy dzielimy jako Europejczycy. Nie była to także próba zaszkodzenia Unii Europejskiej ani żadnemu państwu członkowskiemu. Wręcz przeciwnie, Zjednoczonemu Królestwu zależy na sukcesach i dobrobycie Unii Europejskiej.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Marek Migalski: Waga nieważnych wyborów
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Gorzka pigułka wyborcza
Opinie polityczno - społeczne
Daria Chibner: Dlaczego kobiety nie chcą rozmawiać o prawach mężczyzn?
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Czy szczyt klimatyczny w Warszawie coś zmieni? Popatrz w PESEL i się wesel!
felietony
Marek A. Cichocki: Unijna gra. Czy potrafimy być bezwzględni?