Aktualizacja: 25.01.2016 14:53 Publikacja: 24.01.2016 20:00
Foto: Fotorzepa/Tomasz Jodłowski
Do niedawna temat dostępu do broni palnej mógł najwyżej wywołać u czytelnika wzruszenie ramion – ot, jacyś ludzie chcą się bawić bronią, a przepisy im to utrudniają i pewnie słusznie, bo taka zabawa jest niebezpieczna. Tymczasem sprawa jest bardzo poważna. Po zlikwidowaniu poboru i przejściu na armię zawodową z roku na rok mamy mniej osób, które umieją posługiwać się bronią palną. W przypadku jakiegokolwiek konfliktu jesteśmy zdani na obronę przez bardzo mały korpus, który bardziej nadaje się do pojedynczych misji niż do obrony kraju przed istotnym zagrożeniem. Tymczasem sytuacja na Ukrainie pokazała, że konflikty zbrojne w naszej części świata to nie jest zamierzchła historia. Może warto się zastanowić, co zrobilibyśmy, gdybyśmy stali się obiektem „niekonwencjonalnego" ataku, z jakim borykają się władze Ukrainy.
Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.
Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Gdy narasta rosyjskie zagrożenie, a Stany Zjednoczone ograniczają zaangażowanie w obronę Europy, wybór nowego ka...
Nie ma rocznic o prostej i łatwej historii. To dotyczy wszystkich świąt, także kościelnych.
Sposób, w jaki nasz zachodni sąsiad, Niemcy, próbuje radzić sobie z rosnącą popularnością AfD, budzi coraz więce...
Do wydobycia metali ziem rzadkich nad Dnieprem droga jest daleka. Podpisując w czwartek porozumienie z Waszyngto...
Spotkanie z Donaldem Trumpem tuż przed wyborami to polityczna ruletka. Ma pomóc Karolowi Nawrockiemu zyskać powa...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas