Witold Waszczykowski: Polska podmiotowa

Otoczenie międzynarodowe jest trudne. Tylko od nas i naszych wspólnych wysiłków zależy, czy zmiany pójdą w pożądanym z punktu widzenia Polski kierunku – pisze minister spraw zagranicznych.

Aktualizacja: 15.09.2017 20:08 Publikacja: 14.09.2017 21:11

Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski

Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Cztery zadania dyplomacji

Wśród priorytetowych wyzwań polskiej polityki zagranicznej na najbliższe lata są członkostwo Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ oraz przyszłość Europy po Brexicie. Polska jest ważną częścią tej przyszłości, dlatego jej interesy będą podmiotowo stawiane na arenie międzynarodowej.

Tegoroczny sezon polityczny rozpoczęliśmy dyskusją na temat strategicznych celów naszej polityki zagranicznej. Szczególną okazją do takiej debaty była tegoroczna narada ambasadorów – tradycyjne spotkanie ambasadorów i kierowników przedstawicielstw dyplomatycznych, ponad 70 osób reprezentujących Polskę na wszystkich kontynentach oraz przy organizacjach międzynarodowych i kilkunastu kandydatów, którzy wkrótce obejmą stanowisko. Naradę można traktować jako kluczowy moment dyskusji wewnątrz dyplomacji o tym, co czeka nas w najbliższym czasie.

Była to również pierwsza narada za kadencji obecnego rządu. Skupiła profesjonalistów reprezentujących etos służby zagranicznej, służby państwu. Uczestnictwo w spotkaniu przedstawicieli najwyższych władz – w tym prezydenta, marszałków Sejmu i Senatu, pani premier i członków rządu – świadczy o zaangażowaniu całego państwa w realizację polskich interesów na arenie międzynarodowej. Spójność, jednolite rozumienie realistycznych, ale i ambitnych celów, pełne wykorzystanie synergii instrumentów i narzędzi – to niezbędne warunki sukcesu.

Podczas spotkania z dyplomatami prezydent wypowiedział ważne słowa o wspólnej pracy, jaką w obszarze polityki zagranicznej wykonuje zarówno Ministerstwo Spraw Zagranicznych, realizujące politykę zagraniczną w imieniu rządu, jak i prezydent. Udany szczyt NATO w Warszawie, fantastyczny wynik wyborów na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ (190 głosów poparcia) czy stałe wzmacnianie współpracy regionalnej oraz transatlantyckiej to tylko niektóre z owoców tej współpracy.

Premier Beata Szydło, odnosząc się do działań polskiej dyplomacji w najbliższych kilkunastu miesiącach, sformułowała cztery podstawowe zadania.

Po pierwsze: utrwalenie pozytywnych tendencji w sferze wzmocnienia bezpieczeństwa naszego kraju. Dotyczy to zarówno naszej pozycji w NATO i UE, jak również, o czym nie powinniśmy zapominać, sytuacji w naszym sąsiedztwie.

Po drugie: skuteczna promocja polskiego punktu widzenia w debacie na temat przyszłości Unii Europejskiej, która zbiegnie się z dyskusją na temat ram finansowych UE na lata 2021-2027.

Po trzecie: systematyczne i konsekwentne działania na rzecz wzmocnienia pozycji ekonomicznej naszego kraju w świecie.

I wreszcie po czwarte: skuteczne działania na rzecz wzmocnienia międzynarodowego autorytetu Rzeczypospolitej w związku z niestałym członkostwem w Radzie Bezpieczeństwa ONZ (które rozpocznie się w 2018 r.).

Wśród zaproszonych przeze mnie gości zagranicznych w spotkaniu uczestniczyli Sven Mikser, minister spraw zagranicznych Estonii, która sprawuje obecnie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej, oraz Miroslav Lajčak, minister spraw zagranicznych Słowacji, który 11 września objął stanowisko przewodniczącego Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Specjalnym gościem był też Daniel Fried, były ambasador USA w Polsce, przyjaciel naszego kraju i doświadczony dyplomata. Dzięki temu spotkaniu mieliśmy możliwość wspólnej rozmowy o globalnym przywództwie USA, jak również o zaangażowaniu i obecności Ameryki w Europie – w tym w zapewnianiu bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO.

Mamy mocną pozycję

Sprawna realizacja naszych priorytetów na forum ONZ wymagać będzie ogromnego zaangażowania i koordynacji działań dyplomatów oraz najwyższych władz państwowych. W zbliżającym się tygodniu wezmę udział – towarzysząc prezydentowi – w 72. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Rozmowy w Nowym Jorku związane będą m.in. ze zrównoważonym rozwojem oraz zapewnieniem pokoju w świecie i godnych warunków życia. Udział w tych dyskusjach stanowić będzie istotny element przygotowujący nas do niestałego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

Sesja Zgromadzenia Ogólnego to także okazja do wielu spotkań z partnerami z całego świata. Planuję rozmowy o palących kwestiach globalnych z przedstawicielami takich państw jak Erytrea, Sudan Południowy, Filipiny czy Algieria, jak również spotkanie trójstronne z ministrami spraw zagranicznych Szwecji i Ukrainy poświęcone zapewnieniu bezpieczeństwa w najbliższym sąsiedztwie Polski. W przeddzień Zgromadzenia Ogólnego wezmę też udział w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE. Wcześniej będę uczestniczył w spotkaniu ministerialnym poświęconym sytuacji na Bliskim Wschodzie. Są to ważne rozmowy, toczące się równolegle z procesem reformy ONZ, w którym będziemy aktywnie uczestniczyć jako członek Rady Bezpieczeństwa w latach 2018-2019. W tym kontekście, historyczny wynik głosowania na rzecz Polski – 190 głosów „za”, przy braku głosów sprzeciwu – jest również wyznacznikiem miejsca, jakie nasz kraj zajmuje na arenie międzynarodowej

Ważnym punktem wizyty w Stanach Zjednoczonych, do odbycia której zaprosił mnie sekretarz stanu USA Rex Tillerson, jest mój udział w sesji Wspólnoty Demokracji. Polska odegrała – wraz ze Stanami Zjednoczonymi – kluczową rolę w powołaniu tej organizacji i pozostaje jednym z jej liderów, a w Warszawie znajduje się Stały Sekretariat Wspólnoty. Spotkanie w Waszyngtonie kończy dwuletnie przewodnictwo USA w organizacji. Priorytetami amerykańskiej prezydencji były kwestie demokracji w kontekście bezpieczeństwa i rozwoju oraz wzmacnianie społeczeństwa obywatelskiego.

Będę miał też okazję do rozmów z przedstawicielami administracji amerykańskiej na temat bezpieczeństwa na obszarze transatlantyckim i w naszym regionie oraz o dalszym rozwoju współpracy polsko-amerykańskiej. Wezmę ponadto udział w konferencji organizowanej przez Center for European Policy Analyses i debacie poświęconej zacieśnianiu współpracy Grupy Wyszehradzkiej z USA.

Eksporter bezpieczeństwa

W minionych czasach interesy państwa kończyły się na wyborze między członkostwem w jednym z dwóch bloków militarnych. Dzisiaj świat jest o wiele bardziej złożony – i my to rozumiemy. Jesteśmy przekonani, że współpracę trzeba rozwijać na wielu różnych płaszczyznach, a służy temu także zwiększanie naszej obecności dyplomatycznej na świecie poprzez otwieranie nowych przedstawicielstw dyplomatycznych i konsularnych (w 2016 roku przywróciłem ambasadę w Senegalu, w tym roku otwarta została ambasada w Panamie i Tanzanii oraz konsulaty generalne w Houston i Belfaście, w przyszłym roku otwarta zostanie ambasada na Filipinach, myślimy o dalszej rozbudowie sieci placówek zagranicznych).

Nie da się jednak tego zrobić przede wszystkim bez podmiotowej polityki zagranicznej. Należy zdawać sobie sprawę, że jeśli ktoś ma swoje interesy i je artykułuje, to zdarza się, że inni się nie zgadzają. Jest to zrozumiałe, gdyż każde państwo ma swoje interesy, których broni. Narady ambasadorów służą także przygotowaniu naszych przedstawicieli dyplomatycznych do obrony tychże interesów, które potrafiliśmy dokładnie zdefiniować.

Polska dyplomacja docenia także zaangażowanie Polaków za granicą na rzecz obrony polskich interesów. Rodacy rozsiani po całym świecie odgrywają ogromną rolę w naszych wspólnych wysiłkach na rzecz obrony dobrego imienia i wzmacniania wizerunku Polski w zagranicznych mediach, władzach i środowiskach opiniotwórczych. Każdy przedstawiciel Polonii jest swego rodzaju ambasadorem polskich spraw, a MSZ te wysiłki szczególnie docenia i wspiera.

O znaczeniu Polski na arenie międzynarodowej nie sposób mówić bez odniesienia do naszych sojuszników takich jak choćby właśnie wspomniane już Stany Zjednoczone. O naszych partnerskich relacjach świadczy m.in. ostatnia udana wizyta prezydenta Donalda Trumpa w Warszawie, która odbyła się także dzięki staraniom naszej dyplomacji. Polska realizuje swoje interesy, wzmacniając swoje bezpieczeństwo zarówno militarne, jak i energetyczne – m.in. poprzez obecność sił zbrojnych naszych sojuszników na terytorium Polski i pilotażowy projekt dostawy gazu skroplonego z USA. Uczestniczymy jednocześnie w dyskusji o globalnym przywództwie USA, jak i ich roli w zmianach, które zachodzą na naszych oczach. Jesteśmy świadomi konieczności naszego aktywnego udziału w umacnianiu porządku międzynarodowego i utrzymania roli Polski jako eksportera bezpieczeństwa.

Przed nami wiele wyzwań. Otoczenie międzynarodowe jest trudne, architektura bezpieczeństwa międzynarodowego i współpracy międzyrządowej oraz instytucjonalnej w Europie ulega dynamicznym zmianom i tylko od nas i naszych wspólnych wysiłków zależy, czy zmiany te pójdą w pożądanym z punktu widzenia Polski kierunku. Podczas tegorocznej narady ambasadorów postawiłem przed naszymi dyplomatami wiele zadań, z których będą systematycznie rozliczani. Liczę na to, że im sprostamy – wspólnie z wszystkimi partnerami, dla których bezpieczeństwo i rozwój Polski są najważniejszym celem.

Cztery zadania dyplomacji

Wśród priorytetowych wyzwań polskiej polityki zagranicznej na najbliższe lata są członkostwo Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ oraz przyszłość Europy po Brexicie. Polska jest ważną częścią tej przyszłości, dlatego jej interesy będą podmiotowo stawiane na arenie międzynarodowej.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Hołownia krytykuje Tuska za ministrów na listach do PE?
Opinie polityczno - społeczne
Dubravka Šuica: Przemoc wobec dzieci może kosztować gospodarkę nawet 8 proc. światowego PKB
Opinie polityczno - społeczne
Piotr Zaremba: Sienkiewicz wagi ciężkiej. Z rządu na unijne salony
Opinie polityczno - społeczne
Kacper Głódkowski z kolektywu kefija: Polska musi zerwać więzi z izraelskim reżimem
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Wybory do PE. PiS w cylindrze eurosceptycznego magika